Krzysztof Stanowski tak pocisnął Kanał Sportowy
Krzysztof Stanowski nie ma problemu z tym, by raz jeszcze ukąsić Kanał Sportowy. Wiadomo, że dziennikarz nieco podgląda swoich byłych współpracowników.
Kanał Sportowy na ten moment wypowiada się dobrze o Kanale Zero i samej postaci, jaką jest Krzysztof Stanowski. Wiadomo, że obie strony na pewno mocno śledzą swoje poczynania. KS zastanawia się, jak pogodzić chęć rozwoju z oczekiwaniami widzów, a Krzysztof Stanowski daje do zrozumienia, że nie będzie odpuszczał.
Wprost konkurencją będzie chociażby poranny program. Krzysztof Stanowski również ma zamiar robić „Poranki”, które na pewno będą konkurować z Kanałem Sportowym.
Krzysztof Stanowski odpowiada
Jeden z użytkowników X spytał, po co dublować poranki i czym właściwie będą się one różnić od Kanału Zero. To pytanie szybko znalazło swoją odpowiedź. Dość zaczepną trzeba przyznać.
W komentarzach widać, jakie panują tam nastroje. Raczej mało kto rzeczywiście broni Kanału Sportowego jako takiego.
Krzysztof Stanowski na pewno ma mocne podstawy sądzić, że jego poranny program będzie o wiele lepszy od poranków w Kanale Sportowym. Trudno się temu dziwić. Poranki w KS są doskonałym przykładem spadających wyświetleń. Obecnie osiągają o wiele gorsze wyniki, niż z Krzysztofem Stanowskim przed kamerą.