Ktoś tak strollował popularnego polskiego youtubera, że u jego mamy pojawiła się policja
Ludzie mają różne pomysły i często nie zdają sobie sprawy, jakie konsekwencje mogą mieć ich działania.
Za granicą bardzo popularne jest wzywanie różnego rodzaju służb do youtuberów czy influencerów. W Polsce ktoś wpadł na podobny pomysł. Oficjalną drogą ktoś zgłosił na policję zaginięcie jednego z polskich youtuberów.
Żeby było ciekawiej, troll podał się za chłopaka youtubera. Efekt był tego taki, że policja zjawiła się u mamy influencera z pytaniem, czy wie, gdzie jest jej syn, bo zgłoszono zaginięcie.
Kogo tak załatwiono?
Informacja o tym pojawiła się na streamie Rybsona. Ktoś w ten sposób chciał zażartować z Kacpra Blonsky’ego. Chyba nie trzeba nikomu mówić, że żart był dość słaby. Szczególnie że w niesympatyczny sposób odbił się na rodzinie youtubera.
Ludzie mają naprawdę dziwne pomysły. Tutaj nie dość, że zaangażowano w to policję, to jeszcze dostało się mamie youtubera. Trudno sobie wyobrazić stres i zażenowanie całą sytuacją.