Marcin Dubiel publikuje nowy film, którego widzowie nie kupują
Marcin Dubiel opublikował kolejny swój materiał, który… wydaje się, że nie zmienia zbyt wiele.
Nie ma jednej, genialnej recepty na to, jak wyjść z takiego momentu, w jakim znalazł się Marcin Dubiel. Ale youtuber niemal jakby się starał na przekór robić to, od czego lepiej się powstrzymać.
W momencie, gdy wszyscy piszą o białej koszulce, Marcin zakłada białą bluzę. To jakby dosłownie podstawianie się ludziom szukającym PR-owych zagrywek. W każdym razie Marcin postanowił raz jeszcze wyjaśnić, skąd się wzięła niechęć do niego.
Marcin Dubiel publikuje nowy film
Marcin Dubiel działa w internecie od lat, ma za sobą masę dram, ale i sympatię ludzi. Przed Pandorą jego „niezniszczalność” była po prostu memem. Zyskał uznanie widzów przez dobre walki, pojawianie się na TTV, dla wielu osób był youtuberem, który miał dramy, zaliczał odklejki – jak każdy w tej branży.
Marcin o Pandorze wspomina jedynie, że nie został oskarżony, że nie ma postawionych zarzutów, był przesłuchiwany jako świadek, przekazał wszystkie informacje prokuraturze.
Zamiast tego ludzie dowiedzieli się, z czego wynika obecne zachowanie Dubiela. A są to:
- atencyjność,
- wydurnianie się,
- przebyte dramy,
- działanie pod wpływem emocji.
Każdy z tych punktów Marcin mocno rozwinął. Jednocześnie Dubiel przyznaje, że po wybuchu całej afery zachowywał się bardzo chaotycznie, co zdecydowanie mu nie pomogło.
W polskim internecie nie da się kogoś po prostu z niego usunąć. W komentarzach dużo ludzi wieszczy upadek Dubiela, ale ten po prostu wróci do publikowania i „zacznie nowy rozdział” dokładnie tak, jak mówi. Nie ma postawionych zarzutów, więc w świetle prawa na ten moment jest niewinny.
Wychodzi na to, że mimo tych wszystkich filmów każdy oprócz Stuu wrócił do internetowego życia. Niektórzy mają nawet większe zasięgi i wyświetlenia niż przed. Ci, którzy byli nieaktywni na Youtube i w przestrzeni publicznej, tacy pozostali.