Monika Kociołek zalicza wpadkę. Było jej widać „c*ca całego”, youtuberka w panice
Monika Kociołek zaliczyła wpadkę podczas nagrywania swoich filmików. Niestety dla niej, zbyt późno się zorientowała.
Monika Kociołek to dość popularna polska youtuberka, która zaliczyła wczoraj wpadkę. Nie pierwszą, ale z tej strony to akurat po raz pierwszy. Youtuberka nagrywała na TikToku serię „Get ready with me”. Problem w tym, że influencerka nie ubrała stanika.
Stanik zdecydowanie by się przydał, bo w pewnych momentach było jej widać po prostu za dużo. Youtuberka zorientowała się już po fakcie, jak ludzie zaczęli jej pisać, że coś jest nie tak z jej filmikami.
Czy takie wpadki na cokolwiek wpływają? Kompletnie nie. W sumie już kilka polskich youtuberek miało podobnie, czy to przy okazji filmów, czy jakichś Story na Instagramie. Największe do tej pory zaliczyły prawdopodobnie Paulina, była dziewczyna Mini Majka – KLIK oraz Julia Żugaj – KLIK. Żadna youtuberka nie straciła po tym współpracy ani nic takiego. To wręcz normalne, że takie rzeczy się zdarzają.
Monika Kociołek i wpadka youtuberki
Monika nagrała na Instagramie wyjaśnienia, w których mówi:
Słuchajcie, jaki przypał. Musiałam usunąć TikToki, które dzisiaj nagrałam z GRWM, bo było mi tam widać c**a całego przez koszulkę, przez rękaw od koszulki.
Potwierdzamy, było widać. Są tak samo całe nagrania, jak i konkretne ujęcia.
Konkretny moment:
Wiemy, że kolega prosi o link, więc – KLIK. Czy tam widać coś niesamowitego? Nie, ale można zrozumieć „przypał” Moniki już nie tylko ze względu na zasady TikToka, ale także wiek jej fanek, które często mają po kilka, kilkanaście lat.
Monika ma bardzo dużą ilość fanek, które bardzo mocno na to zareagowały, ale trudno zrozumieć, o co im konkretnie chodziło. W wielu wiadomościach widać „kociołki Moniki”. Zabawne są jedynie komentarze innych youtuberek, którym przytrafiło się dokładnie to samo.