Ninja i jego stream na OF. Streamer odszedł z Twitcha, by teraz zaskoczyć swoją decyzją
Ninja kilka dni temu stracił partnera na Twitchu, teraz już wiadomo, że była to część większego planu.
Ninja jest w pozycji, w której może robić dosłownie wszystko, co chce. Nie musi dbać o rozpoznawalność, pieniądze, streamer wielokrotnie mówił, że w zasadzie nie musi już nigdy pracować. Nie oznacza to, że rzucił całkowicie streamowanie.
Od momentu utraty partnerstwa na Twitchu pojawiło się wiele plotek odnośnie tego, co będzie dalej z Ninją – czy całkowicie zniknie, czy może podpisał umowę z Youtube, a może znowu z jakąś inną platformą?
Nitro bardzo skrytykowany za Fagatę w filmie. Youtuber pod naporem widzów odpowiada i usuwa fragment
Co będzie dalej?
Okazuje się, że Ninja miał zupełnie inny plan od tego, czego wszyscy się spodziewali. Streamer stwierdził, że swoje transmisje będzie prowadził wszędzie. Dosłownie wszędzie. Tak samo na Twitchu, jak i Youtube, Tiktoku i Instagramie. Pojawia się też informacja o OF i Patreonie, ale to należy traktować raczej z przymrużeniem oka.
Czy ma to sens? Trudno na ten moment to ocenić. Z jednej strony może to być sposób na dotarcie do nowych widzów, z drugiej oznacza to całkowite pozbycie się „płaszcza ochronnego” na Twitchu – brak partnera to także łatwiejsza droga do zostania zbanowanym, brak bonusów czy w teorii mniejszy prestiż.