Ogień na Fame MMA. Kamery tego nie pokazały, ale musieli to szybko gasić
W Hali Stulecia podczas Fame Friday Arena było naprawdę gorąco. Wszystko przez to, jak stara jest ta hala.
Podczas wydarzenia Fame Friday Arena było kilka sytuacji, których kamery po prostu nie pokazały. Część z nich wynikała z temperatury, jaka panowała na samej hali. Według ludzi spokojnie mogło tam być i 40 stopni, o czym pisał na swoim Twitterze Nitro:
Potwierdzali to także komentatorzy, czy osoby z mediów. Media room miał klimę, więc tam jak najbardziej wszystko hulało, ale w hali było niesamowicie duszno.
Nawet pojawił się ogień
Również Nitro wstawił nagranie, którego chyba nie ma nigdzie indziej. Widać na nim, jak obsługa biega po scenie z butelkami wody i ewidentnie coś gasi.
„Scena płonie we Wrocławiu. Ale co się dziwić, jest tu z 80 stopni” – pisał Sergiusz.
Jeżeli ktoś się zastanawiał, dlaczego w teorii dobrze przygotowani zawodnicy mieli spore problemy kondycyjne, to między innymi dlatego. Hala naprawdę miała spory problem z temperaturą, którego nie udało się rozwiązać. Głównie dlatego, że jest to kwestia czysto techniczna. Sama gala pochodzi z 1911 roku, więc nie ma co się dziwić.