Po wczoraj trzy osoby odchodzą z Fame MMA
Wygląda na to, że nie tylko jedna osoba odchodzi, ale i inni nie mają zamiaru już być w federacji Fame MMA. To wszystko efekt wczorajszych wydarzeń.
Każdy, kto oglądał wczorajszą galę doskonale wie, że Dawid Malczyński odchodzi ze świata Fame MMA. Zawodnik po swojej walce podziękował za wszystko i pożegnał się z widzami. Swoją decyzję o odejściu potwierdzał także podczas wywiadów. Jego ostatnie wystąpienie w oktagonie:
On jednak nie jest jedynym, który mówi wprost o swoim odejściu ze świata Fame MMA. Do tego dochodzą dwie kolejne osoby.
Amadeusz Ferrari odchodzi z Fame MMA
Oprócz Dawida, również Amadeusz wypowiada się w kontekście odejścia. Dziękuje za wszystko i mówi podczas wywiadów, że skończył karierę.
To samo podczas innych wywiadów, gdzie Dawid Malczyński mówi o odejściu i wtrąca się Ferrari ze swoim „Ja też”:
Ostatnią osobą, która ma dość tego świata jest Tyburski. Na swoich mediach społecznościowych mówi wprost o zakłamanym świecie etc. „W d..pie mam, czy zawalczę dla tej federacji jeszcze”.
Podobnych wypowiedzi było więcej, nawet ze strony Alberto:
Kilka osób złożyło poważne deklaracje, wprost cisnąc Fame MMA. Tyle, że to oczywiście specyficzny świat. Na tyle, że jeszcze do ludzi nie zdążyło dojść odejście Amadeusza Ferrari, a ten już mówi o powrocie:
Kto więc finalnie odchodzi? Na pewno Dawid Malczyński. Amadeusz Ferrari utrzymuje, że odszedł, ale już mówi o powrocie. Tyburski mówi, że ma gdzieś to, czy jeszcze w ogóle zawalczy dla federacji, a Alberto bardzo ciśnie po Fame.