Polscy youtuberzy wyżywają się na kelnerce, bo nie dostali jedzenia w 10 minut
Kto by się domyślał, że znowu ma to coś wspólnego z Moniką Kociołek i jej filmem.
Po tej sytuacji Monika Kociołek nagrała kilkanaście Story, wyjaśniających sytuację, ale na niewiele się to zdało. Szczególnie, jak w opisach do tych tłumaczeń są takie kwiatki:
„Gamonie i hipokryci” to według Moniki osoby ją wyzywające, które nie rozumieją, że robią coś gorszego swoimi wyzwiskami, niż to, co zrobiła nawet nie Monika, ale jej znajomy. Tych wszystkich tłumaczeń jest cała masa, ale zanim do nich…
Youtuberzy zamawiają jedzenie
Chodzi tutaj o sytuację, w której youtuberzy wręcz wyżywają się na kelnerce, która tego dnia pracowała po raz pierwszy. Cóż. Niekoniecznie był to dla niej udany dzień. Szczególnie, że z wydźwięku filmu najwyraźniej influencerzy byli przekonani, że ludzie im przyklasną. A okazało się, że jest kompletnie odwrotnie.
Sytuacja, o której mówią ludzie w komentarzach to według youtuberów zbyt długie oczekiwanie na zamówienie i niedostarczenie części zamówienia.
Kanał: Monika Kociołek na Youtube
Teraz wiadomo, że takie sytuacje są słabe, natomiast takie zachowanie influencera pozostawia wiele do życzenia. Ludzie bardzo krytycznie podeszli do tej sytuacji ponownie wskazując, że ktoś to obejrzał, uznał, że nadaje się do filmu i wstawił na kanał.
Efekt tego taki, że Monika Kociołek raz jeszcze siada przed telefonem i na kilkunastu swoich Story tłumaczy, że nikomu nie robi krzywdy, że to nie jej wina, że ona by się tak nie zachowała etc. Powoli można wręcz robić szkice pod jej tłumaczenia.
Zgranie wszystkiego: „pozytywna” na Youtube
Sytuacja abstrakcyjna, ponownie na kanale Moniki Kociołek, która zalicza wpadkę za wpadką.