Polski youtuber (1.5 mln subów) przyznaje, że skończył z długami i musiał pójść do pracy na etacie
To ciekawy przypadek, gdy osoba posiadająca naprawdę duży kanał była zmuszona pójść do pracy na etacie.
„Czułeś, że to był rodzaj porażki?” – pada pytanie. „Troszkę czułem, na początku było ciężko”, tak wygląda przejście z życia, w którym jednak robi się to, co chce na życie, w którym trzeba dostosować się pod innych, pod konkretne godziny pracy.
Taki przypadek miał miejsce na polskim Youtube. Wiele osób pewnie się domyśla, że chodzi tutaj o jedną z dość popularnych grup. Dzisiaj kanał, który ma 1.5 mln subskrypcji praktycznie nie robi już wyświetleń. Ostatni film to tak naprawdę promocja kanału osoby, o której tutaj mowa. Film obejrzany został niecałe 10 tysięcy razy.
Długi i praca na etacie po dużym sukcesie na Youtube
Ciekawe, że kanał mimo tego, iż jest nieaktywny, to dalej robi większe wyświetlenia, niżeli niektórzy Ekipowicze (od Friza). Tutaj chodzi o inną ekipę, która z Frizem współpracowała. Mianowicie „wip bros”.
Kanał tworzony był przez trzy osoby, które po zakończeniu projektu poszły w swoją stronę. OjWojtek poradził sobie bardzo dobrze, co jakiś czas robi się głośno o jego projektach. Inaczej było z youtuberem znanym dzisiaj jako „Shymczyk”.
Youtuber zajął się muzyką, natomiast co ciekawe, w pewnym momencie tworzenia wip bros musiał pójść do pracy na etacie. Sprawa rozeszła się po TikToku i wszyscy uznali, że było to już po zakończeniu całego projektu, natomiast youtuber pracował na etacie jeszcze w trakcie nagrywania na wip bros.
Wyświetlenia choć były w miarę dobre, to nie wystarczały na 3 osoby.
„Jak to jest możliwe, że wylądowałeś na etacie? Czy musiałeś, czy chciałeś się w coś angażować?”
„Nie, bardziej, że musiałem. Ja nie miałem wcale dużo oszczędności po wip bros. My wcale tak dużo nie zarabialiśmy. Byście się naprawdę zdziwili (…) Myślę, że raz, że nie mieliśmy smykałki do biznesu, byliśmy roztrzepani, każdy myślał o tym, żeby po prostu się dobrze bawić i jak już było parę koła miesięcznie to już było git. Weźmy sobie w końcu auta, bo wszyscy youtuberzy mają auta, a my jeszcze nie, a nas stać. (…) Stwierdziliśmy, że musimy mieć biuro, tworzymy firmę, musi być biuro, montażysta musi gdzieś siedzieć. Wszystkie pieniądze reinwestowaliśmy i my już dla siebie nigdy nie chapaliśmy.”
Klip: https://www.youtube.com/@wykolejenitv
Dochodzi tutaj kwestia podziału, braku deali w niektórych momentach działalności. Shymczyk poszedł więc do pracy, jeszcze przed tworzeniem podcastów.
Co ciekawe, odszedł z pracy, a deal na podcasty się nie dopiął. Skończył więc bez pracy, a po całym wip bros pojawiły się też długi.
„(…) gdzieś ta kasa uciekała. Jak kończyliśmy jakieś długi się pojawiły. To był bardzo, bardzo smutny okres w naszym życiu i taki ciężki (…)”
„Skończyliście z długami?”
„Tak, były różne rzeczy (…)”
Moment pójścia do pracy też nie był prosty. Szczególnie na początku. Było to jednak zderzenie w dawnym życiem:
Klip: https://www.youtube.com/@wykolejenitv
To jeden z niewielu takich przypadków, gdzie youtuber z popularnego kanału faktycznie musiał pójść do jakby nie było „normalnej” pracy w segmencie sprzedaży.
Dzisiaj youtuber zajmuje się przede wszystkim muzyką. Jego kanał radzi sobie całkiem dobrze, choć wiadomo – nijak nie można tego porównywać z dawną popularnością.