Pracownik Strefy 77 od Buddy i Grażynki ujawnia: „Nie dostałem pieniędzy”

Znalazła się osoba, która w mediach społecznościowych twierdzi, iż Strefa 77 zalega ludziom z płatnościami za pracę.
Strefa 77, czyli restauracja powiązana z Buddą i Grażynką to jedna z większych zagadek, jakie w ogóle są w tym całym uniwersum. Co tam się dokładnie wydarzyło, jak to wygląda i czy są tam jakieś zaległości? W listopadzie 2024 pojawiły się doniesienia, że restauracja Grażynki ma zalegać z jakimiś opłatami. Wówczas wydano jednak oświadczenie mówiące o tym, że to nieprawda.
Teraz znowu pojawia się ktoś, kto mówi wprost o zaległościach. Składnia tego jest dość ciężka do przebrnięcia, ale najważniejsze, co pada:
- Budda i Grażynka mieli sprzedać swoje udziały w restauracji Strefa 77 trzeciemu wspólnikowi, który miał kontynuować działalność,
- Nowy właściciel nagle zdecydował się zamknąć restaurację, mimo że prowadzi inną w tej samej lokalizacji,
- Pracownicy według użytkownika TikToka i kogoś, kto przedstawia się jako pracownik, nie otrzymali wynagrodzeń od listopada–grudnia, w tym obsługa, menedżerowie i dział marketingu,
- Użytkownik skarży się na brak kontaktu z nowym właścicielem, co skłania poszkodowanych do kierowania sprawy do sądu,
- Budda nadal widnieje w KRS, więc może być zobowiązany do rozliczenia zaległości.
Całość w oryginale:
„Budda zamyka swoją restaurację Strefa 77, no i tutaj ja dostałem informację bezpośrednio, że przekazali swoje udziały trzeciemu wspólnikowi, ponieważ tam było trzech wspólników. Grażynka właśnie i Budda oddali te udziały, sprzedali je, no i ten wspólnik miał dalej kontynuować i prowadzić tą restaurację, a on prowadzi też jedną restaurację wyżej, ale stwierdził, że zamknie wszystko z dnia na dzień.
No i w zasadzie sytuacja tam jest dość kryzysowa z tego względu, że z tego, co udało mi się dowiedzieć, ja w sumie też tam pracowałem, no to ludzie nie dostali pensji tam od listopada, grudnia, jeżeli chodzi o obsługę, jakieś kadry menadżerskie, marketing i tak dalej. Więc sytuacja jest słaba, bo z jednej strony tutaj informacje od Buddy i tam ich działu idzie właśnie i od nich idzie taka informacja, że rozliczy się z tym trzecim wspólnikiem, a ten trzeci wspólnik, no nie ma z nim żadnego kontaktu.
Więc zobaczymy, jak to się potoczy. Na ten moment, jak rozmawiałem z innymi ludźmi z zespołu, który właśnie obsługiwał tutaj Strefę, w sensie tą restaurację, no to sytuacja wygląda w taki sposób, że po prostu wysyłają wezwania do zapłaty, no i ostatecznie sprawa skończy się w sądzie. Co ciekawe, tam Budda widnieje w KRS-ie, w sensie widniał w KRS-ie, chociaż nie, teraz nadal widnieje, jak sobie patrzę. Więc tutaj jego twarz jest, więc zakładam, że rozliczy się z nami wszystkimi i jednak rozegra to w porządku.”
Te wcześniejsze informacje nie miały „twarzy”. Tu znalazł się ktoś, kto mówi wprost o potencjalnych zaległościach względem pracowników.
Zaskakująca sytuacja, że faktycznie miało dojść do powstania jakichś zaległości. Co istotne, jest to perspektywa tylko jednej strony.