Reklama

Reakcja Buddy na areszt tymczasowy. Marcin K. to kolejny wątek

Rozrywka

Reklama

Oficjalnie kolejne miesiące Budda spędzi w areszcie. Wczoraj pojawiło się trochę zamieszania, bo w pierwszym momencie nie było wiadomo, gdzie jest prawnik Buddy. To jednak nieistotne.


Budda, jego partnerka i trzy inne osoby spędzą 3 miesiące w areszcie, o ile sąd negatywnie rozpatrzy odwołanie. W tym czasie służby będą zbierać dodatkowe dowody lub weryfikować te, które już mają. Wiadomo, że sam proces zdecydowanie nie był dla Buddy przyjemny.

Obrońca youtubera wypowiedział się później, jak Budda w ogóle przyjął tę wiadomość. Według tego, co można było usłyszeć Kamil L. był niesamowicie spokojny.

Reklama

Reakcja Buddy na areszt

Reklama

Jak czytamy:

—  Na pewno dla każdej osoby decyzja o zastosowaniu tymczasowego aresztowania jest czymś szokującym, traumatycznym. Natomiast pan Kamil przyjął to ze spokojem. Myślę, że ten spokój wynika z jego spokoju duszy, również biorąc pod uwagę to, że niczego złego nie zrobił i wszystko starał się zrealizować zgodnie z literą prawa oraz tego, że nie jest żadnym przestępcą i takich czynów nie chciał popełnić. Więc będzie walczył. I ta wiara w sprawiedliwość i jej wymierzenie docelowe w znaczeniu wykazania niesłuszności oskarżenia daje mu moc do tego, żeby się wybronić — mówi obrońca Buddy w rozmowie z Onetem.

Nie jest powiedziane, że Budda spędzi na pewno te kilka miesięcy w areszcie. Już zapowiedziano złożenie zażalenia na tę decyzję, więc istnieje mała, ale jednak szansa na to, że Budda zostanie zwolniony do domu.

Nawet teraz wychodzą jednak dodatkowe wątki, takie jak chociażby ten z Monako.

Nagle okazuje się, że Budda faktycznie miał jeździć samochodem osoby, o której ostatnio było bardzo głośno, ale w dość negatywny sposób. Śledczy mają sporo do przeanalizowania. Marcin K. to bardzo barwna postać, która już się przewijała właśnie w świecie Buddy.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej