Streamerka ma operatora, by nagrywał ją od tyłu. Nawet polski Twitch łapie się za głowę
Alinity, jedna z topowych streamerek Twitch, którą obserwuje 1,5 mln osób, ma specjalnego operatora, by nagrywał „ją” w konkretnych miejscach.
Alinity ostatnio zasłynęła graniem w jengę, gdzie jest to po prostu pretekst do tego, by się pokazywać przed kamerą w stroju kąpielowym. I tak streamerce przykładowo coś spada. Co? Nic.
Wydawałoby się, że to nie może pójść dalej, ale jak najbardziej idzie. Przypomnijmy, że Twitch banował w przeszłości za naprawdę drobne przewinienia, a za coś, o czym za chwilę napiszemy, kompletnie nie ma żadnych problemów.
Nawet Polacy się dziwią
Alinity nie spotyka się w sumie z żadnymi konsekwencjami. I tak Alinity ma specjalną osobę, która nagrywa te „najciekawsze momenty”.
W sumie te klipy notują po ponad 200 tysięcy wyświetleń, więc jak najbardziej pod względem zasięgowym jest to bardzo opłacalne.
I to nie tak, że jest to robione przypadkowo, bo takich przypadków jest znacznie więcej. Samo się to wszystko nakręca, bo basen idealnie tłumaczy stroje kąpielowe, a gry pozwalają na znajdowanie pozycji, które w innych okolicznościach mogłyby być potraktowane jako subiektywne.
Żeby zrozumieć, co tu się wyprawia, wystarczy tylko obejrzeć kilka minut tych zabaw. Nakierowywanie kamery, wypinanie się – no naprawdę nie przypomina to Twitcha.
Już nawet polski Twitch naprawdę dziwi się, że to przechodzi, ale w sumie jest to zgodne z regulaminem. Co prawda na pokrętny sposób, ale jest.
Skoro działa, to będzie wykorzystywane. Do czasu, aż Twitch znowu nie zmieni swojego regulaminu, a na razie się na to nie zapowiada.