Streamerki w strachu. Przez wiele miesięcy konkurencja Twitcha się broniła
Kick finalnie musiał odpuścić. Wprowadzono funkcję, która od początku wydawała się absolutnie podstawowa.
Kick przez wiele miesięcy balansował na granicy. Ostatecznie platforma musiała jednak przyznać, że ilość niekoniecznie zgodnego z regulaminem contentu jest po prostu zbyt duża. Efekt tego taki, że po kilku miesiącach bronienia się rękami i nogami wprowadzono możliwość zgłaszania streamów.
To coś, co jest bardzo podstawowym narzędziem i wydaje się bardzo logiczne. Natomiast Kick do tej pory funkcjonował bez możliwości zgłaszania streamów niezgodnych z regulaminem.
Teraz to się zmienia
Teraz platforma dodała specjalny przycisk, który umożliwia zgłoszenie kanału. Oznacza to tyle, że wszystkie streamerki, bardzo mocno nadużywające „dobroci” Kicka, mogą się zacząć obawiać.
Nie wiadomo, czy Kick będzie w ogóle zaglądał w te zgłoszenia, ale można się domyślać, że zostało to wymuszone przez Google lub zasady sklepu Apple. Pod znakiem zapytania są także kary. Do tej pory nie były one zbyt dotkliwe.