Twitch musiał się z tym liczyć i pytanie, czy się nie przeliczył. Inne transfery, niż zawsze
Kick przedwcześnie ogłosił przejście z Twitcha Hikaru, jednego z popularnych szachowych streamerów. Tyle że streamer nie został podpisany na ekskluzywne transmisje.
Twitch jakiś czas temu pozwolił streamerom transmitować także na innych platformach, nie tylko na TTV. Być może platforma nie przewidywała, że Kick stanie się faktycznie kolejną konkurencją, ale sytuacja Hikaru pokazuje dość niebezpieczne dla TTV zjawisko.
Mixer, Facebook Gaming, Youtube i wiele innych platform nie dało rady zaszkodzić czy też zagrozić Twitchowi. Wszystkie te serwisy oferowały jednak przejście bardzo zero-jedynkowe. Można było streamować albo na Mixerze, albo na Twitchu.
Z Kick jest inaczej
Na Kicku pojawi się Hikaru. Z komunikatu, jaki wystosował Kick, wynikało, że streamer przechodzi na stałe:
Scenariusz ten znamy z przeszłości i innych platform. Tutaj jest jednak inaczej. Pod jakim względem? Okazuje się, że Hikaru nie będzie streamował tylko na Kicku, ale również na Twitchu.
Otwiera to „nowe możliwości” dla streamerów, którzy teraz mogą iść na Kicka, wziąć za to kasę i jednocześnie nie martwić się o popularność. Zawsze jest przecież opcja odpalenia się na Twitchu i przypomnienia o swoim istnieniu. Oczywiście traci się wiele benefitów, ale coś za coś.