Twitch skopiował Instagrama i TT, ale zapomnicie o tej funkcji po minucie
Twitch bardzo mocno chce złapać się obecnych trendów. I choć w teorii ma sens, to w praktyce może się skończyć średnio.
Twitch doszedł do wniosku, że skoro ludzie czytają i oglądają wpisy streamerek i streamerów na zewnętrznych platformach, to równie dobrze mogą to robić bezpośrednio na TTV. Powstało więc długo zapowiadane narzędzie, które niemal przenosi Instagrama na Twitcha.
Streamerzy dostali możliwość publikowania Story, które będzie widoczne tylko 48 godzin. Potem po prostu znika. Można tam wrzucać cokolwiek, a całość ma przypominać… Instagrama lub TT.
Twitch wprowadza nową funkcję
W teorii ma to wiele sensu, ale w praktyce spotkało się ze średnim odbiorem. Ludzie bardziej piszą, że trzeba by było się zająć innymi, ważniejszymi sprawami.
Ogólny odzew jest jednoznaczny – każdy o tym zapomni chwilę po tym, gdy się dowiedział o takiej funkcji. I tak pewnie będzie. Przeczytacie to do końca, powiecie „okej” i zapomnicie. Ewentualnie Wam się przypomni, jak ktoś fakitycznie wrzuci jakieś Story.
Pytanie, jak to będzie wykorzystywane i czy w ogóle. Twitch sam sobie robi tutaj pod górkę, bo jednak to wszystko będzie wymagało moderacji. A to wygląda dość zabawnie w momencie, gdy właśnie pozbyto się ostatniej osoby w supporcie, która mówiła po polsku.