Vintedziary przesadzają. Ten przykład pokazuje to idealnie
Użytkowniczki Vinted doszły już do momentu, kiedy zrównały się z Januszami biznesu.
Vinted powoli staje się platformą, która po prostu zmienia się w hurtownie. Platforma musi raportować informacje o użytkownikach do urzędów skarbowych i widząc takie kwiatki, nietrudno się domyślić, dlaczego i skąd w ogóle się to wzięło.
Niektóre dziewczyny doszły do wniosku, że zamiast sprzedawać swoje ciuchy, albo wyszukiwać okazje, to lepiej po prostu przeklejać wszystko z serwisów pokroju Ali.
Niezła marża
Ten przykład pokazuje użytkowniczka X, która pokazuje ofertę na Ali za dokładnie 6,72 zł (przy nowych użytkownikach):
Tymczasem na Vinted jest dokładnie ta sama grafika, nawet bez większego wysiłku:
Przebitka ogromna. Przy tym, jak Chińczyk wysyła tego typu rzeczy hurtowo, można by było narzucić jeszcze mniejszą, oryginalną cenę. Z takich 7 ziko robi się nagle 65zł.
Kilka takich sprzedaży i skarbówka zapuka do drzwi. Chyba że wszystko jest tutaj rozliczane jako sklep – wtedy nie ma większego problemu.