Wczorajszy film polskiej youtuberki z tą sceną sieje postrach na Twitchu. Widać tam…
Wczorajszy film, w teorii nieszkodliwy, w praktyce streamerzy muszą go albo omijać, albo po chwili przepraszać.
To kolejny dość zabawny obrazek. Wczoraj na polskim Youtube pojawił się film Lil Masti. Materiał ten w teorii nie jest niesamowity. Wiązały się z nim pewne emocje, bo wiele osób traktuje to jako wykorzystywanie dziecka.
W każdym razie na Twitchu zupełnie inna kwestia stała się przedmiotem dyskusji. W sumie już kilka osób albo usuwało swoje VODy, albo przepraszało. Chodzi o moment, który na TTV może być banowany.
„Papa”, streamerzy się orientują, co się wydarzyło
Streamerzy i streamerki oglądają Lil Masti, by w pewnym momencie zorientować się, że widać tam za dużo. Tzn. za dużo, jak na standardy Twitcha. Facebook i Instagram dopuszcza sceny karmienia i nie banuje za to, ale TTV to zupełnie inna para kaloszy.
Tak naprawdę nie wiadomo, czy w ogóle będą za to bany, czy nie. Wszystko zależy od tego, do kogo dotrą ewentualne zgłoszenia. Jedni usunęli VODy, inni nie. Chodzi dokładnie o dwa momenty z filmu:
Film: https://youtu.be/O9V-1qU_kNs
Kwestia nie jest prosta, bo chodzi o karmienie. W teorii jest to „safe”, bo wiele platform nie banuje za to, uznając, że to po prostu część życia i macierzyństwa. Ale finalnie mówimy tutaj o Twitchu. Raczej można się spodziewać ostrzeżenia od moderacji, ale kto wie.