Żona trenera Szeligi naprawdę to powiedziała podczas streama „Się dobrali”
Nawet trudno to sensownie skomentować. Żona trenera Szeligi, która pozostaje w związku z samym Szeligą chyba nie do końca przemyślała swoje słowa.
Wygląda to tak, jakby żona trenera, będąca w związku z Szeligą miała po prostu dość komentarzy pod jej adresem. Ludzie u samego Szeligi na streamie dzielą się bowiem na tych, którzy im kibicują i tych, którzy co chwilę wbijają szpilki.
Tutaj partnerka Szeligi w pewnym momencie skomentowała wypowiedź, jaka pojawiła się na czacie. Nie była ona jakaś kąśliwa, było to pytanie „Co tam u męża” – ich status jest, jaki jest, więc nawet niekoniecznie musiało być to skierowane przeciwko kobiecie.
Żona trenera odpowiada
Odpowiedź wbiła niektórych w fotel. Pojawiło się dużo podpisów, jakoby ta dwójka „była siebie warta”.
Dlaczego? Żeby to zrozumieć, wystarczy obejrzeć klipa:
„Możecie pojechać, zobaczyć, może się do was odezwie, bo do mnie coś nie chce gadać. Od dwóch lat coś nie gada”
Jakby… Z jednej strony ich związek ciągle jest poddawany próbie. Z drugiej dużo ludzi wprost pisze, że zasłużyli sobie na takie, a nie inne ocenianie. Między innymi przez ciągłe wrzucanie relacji etc.