Ban na Twitchu za mówienie o konflikcie Izrael – Palestyna? Streamer twierdzi, że dostał zakaz
Streamer, który otrzymał blokadę na 30 dni za mówienie o konflikcie Izrael – Palestyna.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie nie jest za ciekawa i chociaż w ostatnich dniach nieco się uspokoiła, wciąż budzi wiele kontrowersji i sensacji. Opinia publiczna w tym przypadku nie jest jednostronna i społeczeństwo dzieli się na tych popierających Izreal, jak i Palestynę.
Streamer Marouane A. Lamharz twierdzi, że znana platforma streamingowa Twitch objęła już swoje stanowisko i zbanowała go za wyrażenie odmiennej opinii.
Ban za opinię?
Twitch.tv, jest platformą streamingową, która na swoim koncie ma wiele kontrowersyjnych decyzji dotyczących blokad kont twórców i często nie wypowiada się o nich publicznie, pomimo nacisku społeczności. Teraz oskarżona została o niesłuszne zbanowanie streamera, za to, że ten poruszył temat trwającego konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Marouane A. Lamharzi jest streamerem i jak twierdzi aktywistą walczącym z mową nienawiści w Maroko. Teraz okazało się, że został zbanowany na 30 dni za… mowę nienawiści. Według niego kara została nałożona niesłusznie, a strona zwyczajnie chce go uciszyć, ponieważ ten ma inne zdanie, niż oni.
Chociaż na początku myślał, że prawdopodobnie jest to błąd tłumaczenia z języka Marokańskiego, po odwołaniu Twitch utrzymał blokadę. Dziwi go również fakt, że kara jest, aż tak drastyczna, skoro to jego pierwszy ban i zawsze trzymał się regulaminu.
Po prostu czuję się, jakbym został uciszony, a Twitch zajął już swoje stanowisko w tej sprawie.
W ostatnim wpisie na ten temat podziękował wspierającym i poinformował ich, że przyszłe streamy stoją pod znakiem zapytania i nie wie, co ma robić.
Niektórym trudno jest uwierzyć, że za merytoryczną wypowiedzieć i pozbawioną mowy nienawiści streamer otrzymał blokadę. Warto zwrócić uwagę, że na Twitchu istnieje nawet osobna kategoria poświęcona właśnie polityce.
Nie wiemy natomiast, co dokładnie powiedział streamer, że zasłużył na tak drastyczną blokadę, więc trudno jest obwiniać platformę patrząc na sytuację tylko z jednej strony.