10 powodów, przez które gracze boją się spróbować innej mety w LoLu
Dlaczego gracze boją się próbować niestandardowych picków?
Wszyscy gracze mają jakieś obawy, przez co czasem rezygnują z tego, na co mają ochotę. Strach zniechęca do eksperymentów i próbowania nowych taktyk i bohaterów. Czego najbardziej boją się gracze LoLa?
10 powodów, przez które gracze rezygnują z eksperymentów
W League of Legends co jakiś czas pojawiają się niestandardowe picki, które podbijają serca graczy. Coś, co początkowo wydawało się szalone, z czasem staje się dość popularne i coraz więcej osób decyduje się zagrać w ten sposób. Duo Taric + Sona, Karthus w dżungli, Garen na bocie. To tylko kilka z setek przykładów.
Takie nietypowe wybory inspirują ludzi do testowania kolejnych ryzykownych pomysłów. I choć w głowie pojawia się myśl, by wybrać nietypową postać, pójść supportem na inną liniie niż zwykle, zrobić nowy autorski build i przerobić maga na ADC – to pomysł nigdy tej głowy nie opuszcza. Dlaczego tak się dzieje?
ZOBACZ – To nie gracze są źli, a obecna meta LoLa jest do kitu?
Chęć wygrania
Głównym powodem, dla którego gracze boją się wypróbować nowych rzeczy, jest to, że ich zdaniem zmniejszy to ich szanse na wygraną. Znacznie więcej osób woli ćwiczyć znane im postacie, niż wybrać coś zupełnie nowego. Również profesjonalni gracze zazwyczaj sięgają po sprawdzonych bohaterów, a niestandardowe wybory traktują bardziej jako zabawę, niż poważną walkę o wygraną.
Mentalność stada
Liga, jak i cały świat, mają bardzo silną mentalność stada. Jako istoty społeczne lubimy podążać za grupą. Jeśli robi coś duża ilość ludzi, to uznajemy to za właściwe i słuszne. Tak samo w przypadku League of Legends. U gracza pojawia się myślenie: jeśli ta postać w nietypowej roli naprawdę jest dobra, to czemu inni tak nie grają? Skoro tego nie robią, to pewnie się to nie opłaca.
Zapatrzenie na profesjonalistów
Wielu graczy dostosowuje swoją grę pod e-sportowców. Wierzą, że to, jak grają profesjonaliści jest jedyną słuszną drogą. Takie osoby sprawdzają wszelkie strony z buildami prograczy i nie ryzykują wprowadzaniem własnych taktyk ponieważ „e-sportowcy tak nie robią”. W rzeczywistości nawet profesjonaliści nie zawsze grają tak samo. Testują nowe rzeczy, a potem uczą się na zdobytych doświadczeniach.
Strach przed reportem
Sojusznicy na ogół nie traktują zbyt dobrze graczy, którzy chcą wybrać coś niestandardowego. Zdarza się, że potem obwiniają o przegraną właśnie takie osoby, zgłaszając je po grze. Wizja otrzymania wielu reportów nie jest szczególnie motywująca i może skutecznie zniechęcić do eksperymentowania.
ZOBACZ – Riot zapowiada nową przepustkę testową Teamfight Tactics
20-minutowa blokada
Kiedy chcemy wypróbować coś nowego, tak naprawdę nigdy nie wiemy czy to zadziała dobrze. Może się okazać, że już w pierwszych minutach gry nie jest to takie, jak sobie wyobrażaliśmy. Potem pozostaje już tylko męczyć się i czekać, aż gra się zakończy. Wizja „uwięzienia” w meczu, w którym być może jesteśmy wyzywani za nasz niestandardowy pick, nie jest zbyt przyjemna.
Sojusznicy łatwo się tiltują
Współgracze często łatwo się tiltują. Bywa, że już przy wyborze bohaterów, po zauważeniu, że ktoś wybiera niestandardowy pick, część sojuszników zmienia podejście do gry. Negatywne nastawienie zmniejsza znacząco szanse na wygraną. Gracze wpadają w pułapkę myślenia: na pewno się nie uda, to nie zadziała, on nie wie co robi, pewnie trolluje.
Uznanie za trolla
Wybieranie nietypowych postaci wiążę się z dużym ryzykiem. Nawet jeśli robimy to świadomie, to w oczach innych możemy być uznani za trolla. Wyjaśnianie i zapewnianie, że jest to przemyślany wybór nie zawsze przynosi efekty. Uznanie za trolla mocno wiąże się ze strachem przed reportami.
Niska pewność siebie
Jest to powiązane z zapatrzeniem na profesjonalistów. Świadomość, że nie ma się jednej z najwyższych rang albo nigdy nie zagra na profesjonalnej scenie e-sportowej, powoduje spadek pewności siebie i brak wiary w swoje pomysły. Łatwo wmówić sobie, że na pewno nie zagra się czegoś na tyle dobrze, że już lepiej w ogóle tego nie robić.
Strach przed sukcesem
Przeciwieństwem niskiej pewności siebie jest lęk przed sukcesem. Co jeśli okaże się, że jakiś niestandardowy pick jest wielkim sukcesem i dzięki niemu wygrywamy większość gier? Czy setki godzin poświęcone na dawnego maina były straconym czasem? Czy po takim sukcesie będziemy jeszcze potrafili wrócić do wcześniejszych postaci? Strach przed sukcesem to także obawa, że być może musimy przyznać racje komuś, kto doradzał nam nietypowe picki, a my nie wierzyliśmy w jego pomysły.
ZOBACZ – Dlaczego gracze tworzą smurf konta w LoLu?
Wspominanie nieudanych gier
Każdemu zdarzają się gorsze gry. Nie ma znaczenia czy to gra swoim największym mainem, czy mecz zupełnie nową postacią. Jednak porażki, gdy graliśmy czymś nietypowym mogą szczególnie zapaść w pamięć. Taka przegrana często kojarzy się z wyzwiskami od współgraczy, oskarżaniem o trolling, wyrzutami sumienia, że nie powinno się rezygnować ze sprawdzonych bohaterów itd.