Bohater zaprojektowany pod środkową aleję jest wybierany wyłącznie w jungli. Dlaczego?
W sezonie dziewiątym doszło do tego, że postać pierwotnie zaprojektowana z myślą o środkowej alei ostatecznie skończyła w jungli, mimo że nie dostała ona żadnych poprawek, które sprawiły, że byłby on lepszy w lesie niż na midzie. Ostatecznie nerfy, które miały dotknąć głównie Karthusa w lesie, najbardziej zabolały właśnie tego ze środkowej alei.
Ostatnie zmiany bohatera
Karthus w jungli zadebiutował w pierwszej połowie dziewiątego sezonu i polegał głównie na farmieniu. Bohater stał się naprawdę popularny w wysokich dywizjach i do dziś radzi sobie naprawdę dobrze.
Riot postanowił nieco go osłabić, zabierając mu część jego prędkości poruszania się (zmniejszona z 335 do 325 jednostek). Mimo że nerf kierowany był w Karthusa, którego gracze wybierali w jungli, niestety na zmianach stracili głównie gracze wybierający go na środkową aleję.
Wybór bohatera na mida już wcześniej był nie najlepszym pomysłem, a po ostatniej aktualizacji jego maini nie mają najlepiej.
Karthus ma aktualnie mniej movement speedu od Yuumi, a unikanie umiejętności jest praktycznie niemożliwe.
Już wcześniej nie było to proste zadanie, a teraz jest jeszcze gorzej. Granie bohaterem sprawia wrażenie bycia spowolnionym przez całą grę. Czy naprawdę był to dobry pomysł?
Gdyby pomyśleć o tym, dlaczego Yuumi ma tak niską prędkość poruszania się, to ma to sens, ale w przypadku Karthusa, który powinien być niezależnym bohaterem? Jaki w tym sens?
ZOBACZ – Gracze LoLa tracą LP nawet po wygraniu meczu, tragiczny błąd klienta gry
Gracze są zgodni ze stwierdzeniem, że Riot powinien osłabić bohatera w inny sposób, np. ograniczając jego obrażenia zadawane stworom. Nie uderzyłoby to aż tak mocno w to, jak radzi on sobie na środkowej alei, a osiągnęło zamierzony przez twórców cel.
Riot cofnął niektóre ze swoich zmian po tym, jak spotykały się one z naprawdę negatywnym odzewem graczy, jak widać w przypadku wzmocnienia Riven w patchu 9.19. Mimo że ostatnia zmiana Karthusa była naprawdę nie na miejscu, to nie jest jednak powiedziane, że podobna sytuacja powtórzy się w jego przypadku.