Czy nerfy Bel’Veth w LoLu wpłynęły na jej wskaźnik banowania? Do rekordu wciąż jej daleko
Pomimo nerfów Bel’Veth gracze wciąż uznają ją za silną i wykluczają bohaterkę z 70% meczów.
Cesarzowa Pustki jest stosunkowo nową bohaterką w League of Legends i na oficjalnych serwerach nie ma jej jeszcze nawet miesiąc. Przez ten czas jej wskaźnik banowania utrzymuje się na naprawdę wysokim poziomie.
Nie pomogły także nerfy, które wprowadzono na serwery 30 czerwca. Jednak do rekordów wciąż jej daleko, szczególnie jeżeli patrzy się na 223% Ban Rate Apheliosa.
Dlaczego na Waszej liście znajomych w LoLu jest tyle Challengerów? Ludzie sami sobie ustawiają rangi
Nerfy Bel’Veth nie pomogły
Zazwyczaj nowe postacie w League of Legends są albo za mocne, albo zbyt słabe. Rzadko zdarzają się sytuacje, że twórcy wprowadzą do gry postać dobrze zbalansowaną. Jeżeli doda się do tego też irytujące umiejętności, to dochodzi do sytuacji takich jak obecnie, gdzie Bel’Veth nie występuje w ponad połowie meczów.
- ZOBACZ – Jak mogłaby wyglądać Star Guardian Vex z LoLa? Kilka interesujących pomysłów od różnych artystów
Od hotfixa 12.12b, gdzie Cesarzowej znerfiono nie tylko podstawowe statystyki, ale i dwie umiejętności „E” oraz „R”, jej wskaźnik blokowania przez graczy zmienił się w nieznacznym stopniu. Powyżej platyny wciąż banowana jest w 70% meczów.
Natomiast jeżeli mowa o Win Rate, to tutaj jest już o wiele gorzej. Przed łatką wygrywała ona ponad 52% spotkań, a teraz… jest to już zaledwie 48,8%. Przypuszczalnie oznacza to, że gracze nie uważają postaci za OP, lecz nie lubią jej samej w sobie. Być może także duża część z nich nie zwróciła uwagi na nerfy i dalej jest pewna, że ta jest za silna.
Do rekordu banów jednak wciąż daleko. Najwyższy do tej pory Ban Rate osiągnął Aphelios na koreańskim serwerze i wyniósł on 223%. Oznacza to, że banowano go w każdym meczu przez dwie drużyny, także w tych, które zremakowano. To właśnie przez to osiągnięto poziom ponad 200%.