Dlaczego wielu graczy LoLa nie lubi grać z przyciągającymi supportami? Idealny przykład wyjaśniający wszystko
Świetny przykład, dlaczego gracze ADC często nie lubią grać z Pykiem, Blitzem i nie tylko.
To raczej powszechnie wiadome, że jedną z najważniejszych linii w grze jest BOT. I nie chodzi tu tylko o fakt, że Support i ADC są ważną rolą dla rozgrywki, ale na tej alei gracze muszą się dogadywać i współpracować, aby odnieść zwycięstwo.
Nie jest to takie proste, szczególnie jeżeli grając ADC nasz wspierający nam nie pasuje i przyczyni się do naszej likwidacji.
Przyciągający wspierający
W League of Legends jest tylko jedna aleja, na której gra dwóch graczy – BOT. W związku z tym to właśnie synergia pomiędzy tymi dwoma graczami jest taka ważna. Zgranie się jednak z losowym graczem bez komunikacji głosowej jest trudne.
W związku z tym często bywa tak, że wspierający nie dogada się z ADC i już na samym starcie gry zaczynają się kłócić. Zdenerwować może również fakt, jeżeli zostaniemy przez niego zlikwidowani. Nie chodzi tutaj o to, że nas zostawił, nie trafił umiejętnością lub zostaliśmy zaskoczeni. Mowa o hooku, który potrafi pomóc przeciwnemu strzelcu. Przekonał się o tym użytkownik Reddita o pseudonimie haukelele, który doskonale zobrazował problem.
Najpierw Pyke obezwładnił Jinx za pomocą rzuconego przez Sennę E, a następnie kiedy ta już była prawie uratowana, postanowił przyciągnąć do niej przeciwną wspierającą, aby znalazła się w zasięgu jej auto ataku.
Podobnym przykładem może być Blitzcrank, który również jest w stanie z dużej odległości przemieścić przeciwnika w stronę strzelca. Trudno jest się dziwić, że wielu graczy nie chce grać z hookującymi i grabującymi postaciami.