Reklama

Gdy pokazujesz LoLa nowej osobie i tłumaczysz, że trzeba być pozytywnym. Ciężko się nie zaśmiać

League of Legends

Reklama

Granie w LoLa wymaga stalowych nerwów, natomiast bycie nawet najbardziej pozytywną osobą na świecie nie zawsze działa, a wręcz działa bardzo rzadko.


Każdy gracz LoLa może sobie wyobrazić pokazywanie produkcji Riotu swojemu kumplowi. Tak, jak tłumaczył jeden ze streamerów:

Twoim celem nie jest to, żeby wygrać. Twoim celem jest ograniczenie rzeczy, które mogą pójść nie tak.

Gdybyście mieli podać jedn lub dwie rzeczy, które mogą pomóc, to zapewne byłoby to wyciszenie wszystkich graczy już na samym starcie, ewentualnie bycie pozytywnie nastawionym od początku meczu.

Reklama

Klasyczne doświadczenia z LoLa

Reklama

Dokładnie tak tłumaczył to streamer „DisguisedToast”. Krótki klip jest wręcz idealnym podsumowaniem LoLa. Warto zobaczyć do końca, bo autentycznie trudno się nie zaśmiać. Streamer tłumaczy, że pozytywne zachowywanie się jest podstawą – wiecie, trzeba zachęcać drużynę, podnosić morale etc. Dlatego też na starcie napisał na czacie:

Miłe przywitanie się, nic złego. Ale to nadal League of Legends, więc odpowiedzi możecie się domyślać:

VideoVideo

Powiedział, żebym się zabił.

LoL jest sztuką zachowania spokoju, choć z drugiej strony przesadna pozytywność też potrafi zdenerwować. Szczególnie jeżeli polega na tłumaczeniu błędów innym, nawet mimo tego, że jest to robione w dobrej wierze i z dobrym nastawieniem.

Życzenie wszystkim dobrej gry nie jest jednak czymś, co jakoś szczególnie irytuje. Na pewno nie zasługuje na klasyczne „kys”.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama