Gracze chcieliby większej ilości trybów podczas wolnego w szkole. Dlaczego to nie takie proste?
Społeczność proponuje dodanie większości ilości trybów, by umilić czas graczom przesiadującym w domu.
Z racji wymuszonej przerwy od szkół czy uczelni masa graczy szuka sposobów na umilenie sobie czasu. Niektórzy powoli zaczynają nudzić się zwykłym League of Legends i chcieliby, by twórcy wprowadzili więcej różnorodności.
Więcej trybów na czas wymuszonej przerwy?
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, jak okres, w którym należy zostać w domu, wpływa na League of Legends (zobacz: Jak bardzo wymuszona przerwa w szkołach wpłynęła na popularność LoLa?). Można było tam przeczytać, że serwery są przepełnione, a co za tym idzie – kolejki logowania mogą się znacznie wydłużać.
Na Reddicie jeden z użytkowników zasugerował, że Riot powinien wydać więcej trybów gry w czasie wspomnianej przerwy, ponieważ część graczy zaczyna się nudzić, a ci, którzy nie przepadają za normalnym Summoner’s Rift, nie mają za wiele do wyboru.
Zdaniem autora wątku różnorodność trybów sprawiłaby, że gracze chętniej spędzaliby czas w domu, a to byłoby korzystne dla każdego.
Wizja większej ilości trybów jest oczywiście kusząca, jednak nic nie jest tak proste, jak się wydaje.
ZOBACZ – Gracze LoLa znowu będą mogli zagrać w starą wersję gry, o ile Riot nie pokrzyżuje planów
Jak zauważono w komentarzach – nie tylko gracze opuścili szkołę czy pracę i siedzą teraz w domach. Część Rioterów również nie przychodzi do pracy i nie pracują w zespołach, tak jak to było wcześniej.
O ile wydawać się może, że przywrócenie trybu to kilka kliknięć, to rzeczywistość może być zupełnie inna. Warto zauważyć, że wprowadzenie czegokolwiek trzeba początkowo odpowiednio przetestować (choćby pod względem nowych postaci, które dawniej nie występowały na danym trybie), a w razie błędów czy problemów trzeba mieć ludzi, którzy się tym zajmą.
Przygotowanie dużej ilości atrakcji musiałoby zacząć się o wiele wcześniej, a nikt nie mógł przewidzieć, że aktualnie gracze będą na wymuszonych „feriach”.
