Do League of Legends zostały niedawno dodane nowe ikonki i inne elementy kosmetyczne, mające na celu pokazanie wsparcia dla osób LGBT. To po raz kolejny wywołało dużą dyskusję w całej społeczności.
Dodawanie do League of Legends tęczowych przedmiotów zawsze budzi duże emocje. Wiele osób wskazuje, że jest tak tylko w Polsce, natomiast zdecydowanie nie jest to prawdą. To głównie za granicą rozpoczęła się burzliwa dyskusja odnośnie dodawania przedmiotów LGBT do LoLa.
Gracze i różne społeczności pytają, dlaczego Riot nie decyduje się na dodanie ikon dla osób heteroseksualnych. I choć odpowiedź jest oczywista, to jednak nadal kwestia ta budzi wiele emocji. Szczególnie w tym roku, w którym dzieje się naprawdę dziwna sytuacja na Twitch.
Burzliwa kwestia ikon, Twitch i orientacji
Wiadomo, że celem dodawania przedmiotów (ikonek z różnymi tęczowymi efektami) jest przede wszystkim pokazanie przez Riot wsparcia dla osób, które na co dzień borykają się z różnymi problemami w związku ze swoją orientacją. Nikt nie ma wątpliwości, że jest to pozytywny gest, który warto docenić. Wiele osób spotyka się z krytyką z najbardziej błahych powodów, a naśmiewanie się, dokuczanie, pokazywanie agresji w stosunku do innych tylko ze względu na orientację jest czymś, co w żadnym wypadku nie powinno mieć nigdzie miejsca i jest czymś karygodnym.
Społeczności gier wskazują jednak, że sytuacja robi się bardzo niezdrowa, jeżeli chodzi o deweloperów gier. Wsparcie ikonkami, specjalne wiadomości i wydarzenia społecznościowe dla osób LGBT sprawiają, że heteroseksualni gracze czują się w pewien sposób gorzej. Oni nie otrzymują tak naprawdę niczego.
Do tej pory jednak każdy zdawał się to rozumieć, bo w końcu chodzi o mniejszość, o społeczność mającą duże problemy tylko przez to, jacy są. To trochę się zmieniło w tym roku, natomiast złożyło się na to kilka kwestii.
Dyskusja została bardzo spotęgowana głównie za sprawą samego Twitcha, który niedawno powołał do życia „komisję ds. bezpieczeństwa na Twitchu”, w skład której wchodzi niesamowicie kontrowersyjna transseksualna streamerka „FerociouslySteph”. Wypowiadała ona bardzo dziwne opinie o mężczyznach, czy o orientacji heteroseksualnej przy okazji wywołując sporą dyskusję, zaczepiającą o League of Legends.
Wspomina o tym Asmongold, jeden z najpopularniejszych streamerów na Twitch. „FerociouslySteph” uważała, że świat jest opanowany przez agresywne, białe osoby, a ona z nimi walczy danymi jej przez Twitch mocami. Gracze League of Legends i ci, którzy kojarzą dodanie ikon do produkcji Riotu pisali na Twitterze otwarcie, że przy okazji takich sytuacji to oni wręcz czują się zaatakowani.
Dochodzimy tutaj o momentu, w którym osoba transseksualna, która wielokrotnie wyzywała innych, jest stawiana w jednym szeregu z moderacją Twitch. Temat ten przewijał się również wśród streamerów League of Legends, którzy mówili o streamerce w odniesieniu do ikonek w League of Legends i tego, że świat dochodzi do momentu, kiedy to biały hetero mężczyzna powinien się czuć gorzej ze względu na to, że po prostu nim jest.
Dlatego gracze wspominają, że powinno się traktować wszystkich naprawdę w równy sposób i pokazywać wsparcie nie tylko dla mniejszości, nie tylko zwracać uwagę na LGBT, ale także osoby heteronormatywne.
Kwestia ta jest niesamowicie trudna i delikatna. Społeczność jest w niej bardzo podzielona. Normalnie zapewne obyłoby się w ogóle bez całego zamieszania, gdyby nie ogromna dyskusja na Twitch wokół osób transseksualnych, które niekiedy po prostu nie zachowują się w sposób właściwy i przez które osoby heteroseksualne czują się zaatakowane.