Reklama

Gracze LoLa są przewrażliwieni? „Wszystko uważają za trollowanie, to niezdrowe dla rozgrywki”

League of Legends

Reklama

Jeden z fanów League of Legends stwierdził, że społeczność nadużywa słów „trollowanie” i „intowanie”.


Gracze LoLa od lat uchodzą za bardzo toksycznych. W środowisku fanów gier komputerowych, tytuł Riotu bardzo często pojawiał się w topce, jeśli chodzi o najbardziej niemiłą i wulgarną społeczność. Oczywiście nie da się zaprzeczyć, że osoby wyzywające innych istnieją, a twórcy zmagają się z tym problemem bardzo długo, ale są niektórzy, co twierdzą, że cały problem jest wyolbrzymiany.

O co dokładnie chodzi? Zdaniem tego gracza społeczność przesadza i widzi trolli, toksyków i interów tam, gdzie wcale ich nie ma.

Przewrażliwienie społeczności LoLa?

Reklama

Jeden z użytkowników Reddita zwrócił uwagę na ciekawy temat, ponieważ przyjrzał się zjawiskom trollingu i intingu z nieco innej strony. Na starcie postawił pytanie, czy dla graczy League of Legends wszystko musi być toksycznym zachowaniem?

Reklama

Dlaczego Twoja ranga jest pełna trolli? Dlaczego na Twoim elo tak trudno coś wygrać? Cóż, może to być spowodowane tym, że myślisz, że każdy gra przeciwko Tobie, podczas gdy tak wcale nie jest. 

W dalszej wypowiedzi gracz przytoczył sytuację z jednego z meczów, w którym został uznany za trolla, mimo że nie zachował się toksycznie lub nie utrudniał rozgrywki nikomu z drużyny. Jego sojusznik był jednak przekonany, że ten ma złe zamiary.

Grałem Janną. Moim ADC był Jhin. Na linii walczyliśmy przeciwko Leonie i Ashe. Pingnąłem krzak i powiedziałem Jhinowi, że Leona ukrywa się w nim. Zignorował mnie i podszedł do zasięgu E Leony, przez co ta szybko zaangażowała walkę. To przesądziło o grze w alei. 

Następnie Jhin stwierdził, że jestem trollem, ponieważ nie wykonałem żadnej akcji. Starałem się jak mogłem, obijałem przeciwników i wydawać dobre polecenia. Nie wiem co on jeszcze uważał, za odpowiednią „akcję”.  

To nie była jedyna taka sytuacja, która pokazała, że sojusznik lub ich grupa uparła się, że przegrywa przez trolla w teamie. Autor posta chciał pokazać, że nie zawsze jest to faktycznie kwestia trollowania, ponieważ nierzadko brak akcji ze strony współgracza wynika z czyjegoś błędu.

Jeśli nowy gracz lub ktoś kto gra championem z kiepskim engage’em popełni błąd, to popełnił błąd, a nie od razu jest interem. 

Myślę, że ludzie powinni przestać rzucać tymi określeniami na wszystko dookoła. To nie jest zdrowe dla rozgrywki i w niczym nie pomaga. 

Jeden z komentujących stwierdził, że to nie czysta toksyczność jest problemem LoLa, ale fakt, że ludzie z natury mają problem z przyznaniem się do błędu, przez co obwiniają innych.

Wzięcie odpowiedzialności i przyznanie się do błędu jest jedną z najtrudniejszych przeczy do zrobienia. Jest to sprzeczne z naszą naturą, ponieważ wymaga pokory w obecności obcych, co podświadomie postrzegamy jako słabość. Dosłownie to mechanizm radzenia sobie i obrony, choć nieefektywny.  

Gracze uznali, że czym szybciej każda z osób uświadomi sobie, że wiele jej porażek wynika z błędnego myślenia i postrzegania sojuszników jako wrogów, tym prędzej odczuje różnicę zarówno pod względem przyjemności z gry, ale także w postępach na rankedach.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej