Gracze LoLa tęsknią za tym elementem Mistrzostw Świata w LoLu. Nigdy to nie powróci?
Społeczność LoLa wspomina stare, dawne czasy i Worldsy. Według nich hype na ten element nigdy nie powróci.
Już niedługo rozpoczną się kolejne Worldsy. Najlepsze zespoły z całego świata zmierzą się w turnieju o najwyższą stawkę, czyli między innymi tytuł Mistrza Świata, własną skórkę i niezłe pieniądze.
Jednak dla fanów liczy się coś innego. Między innymi chodzi o hype na postacie, z których słynni byli profesjonaliści. Teraz każdy gra wszystkim i nie jest to już tak ciekawe do oglądania. Przynajmniej tak twierdzi jeden z Redditorów.
Hype na mainy bohaterów
Kiedy wszyscy już picknęli, a postacie zostały już pobanowane, nadeszła odpowiednia pora. Na ekran pojawia się jego nick i ma możliwość wybrania swojego maina. Tłum wstrzymuje oddech i czeka na picka. Udało się, wszyscy szaleją, ponieważ zobaczą prawdziwego konesera tej postaci, a kompilacji na YouTube, jak ogrywa nią przeciwników, jest cała masa. Wszyscy chcą zobaczyć to na żywo.
Niestety te czasy nie powrócą. Aktualnie w League of Legends istnieje meta na konkretne championy. Dodatkowo umiejętności graczy poszybowały w górę, jak i ich wiedza o grze. Z tego powodu są oni zagrać praktycznie wszystkim i dopasowują się do realiów rozgrywki. Dawne Worldsy wspomina na Reddicie użytkownik z nickiem CheckAcademic9098.
To dodało scenie dużo smaku i człowieczeństwa. Naprawdę czułeś, że ci profesjonaliści byli graczami takimi jak ty i mieli swoje własne, wyspecjalizowane mocne strony.
Kiedy ludzie stali się lepsi w graniu, to w większości to zniknęło, ponieważ gra jest lepiej rozumiana, a meta bardziej zdefiniowana.
Fani wspominają o takich zawodnikach, jak Forggen i jego Anivia, HotshotGG i Nidalee, Wickd i Irelia czy też Hjarnan i Heimerdinger, który był perma banem na Worlds 2018. Teraz drużyny skupiają się głównie na wybanowaniu najsilniejszych postaci, a nie tych, które mainują przeciwni gracze.