Gracze LoLa tęsknią za tym trybem rotacyjnym. Ich zdaniem miał ogromny potencjał
Społeczność LoLa uważa, że tryby PvE powinny powrócić. Dlaczego?
Jakiś czas temu jeden z Rioterów wypowiedział się na temat rotacyjnych trybów gry w League of Legends. Nie mogło zabraknąć wzmianki o grach na boty, których w LoLu było już kilka. Świetnym przykładem mogą być tryby związane z eventem Star Guardian czy Odyssey. Rioter stwierdził wtedy, że tego typu rozgrywka nie cieszy się wielkim zainteresowaniem i ma dość małą grupę fanów. Twórca podsumował wszystko stwierdzeniem, że Liga nie jest grą tworzoną pod walkę przeciwko sztucznej inteligencji (zobacz: Riot szczerze o trybach PvE w League of Legends – “To nie jest gra pod tego typu kontent”).
Wielu graczy kompletnie się z tym nie zgadza i uważa, że tryby PvE są świetną odskocznią od rankedów czy normali na Summoner’s Rift. To, że walczy się wtedy z botami, nie oznacza, że rozgrywka jest zbyt prosta (co udowodniły najtrudniejsze poziomy Doom Botów czy Odyssey), a fakt tego, że drużyna łączy siły, by pokonać bossa, sprzyjał budowaniu miłej atmosfery w lobby, a nawet zawieraniu nowych znajomości.
Wspominanie trybu Odyssey: Extraction
Gracz o pseudonimie FPSpsycho poruszył temat trybu PvE, który pojawił się w League of Legends 4 lata temu.
Czy ktoś jeszcze naprawdę tęskni za trybem gry Odyssey z września 2018 roku i chce, aby został przywrócony lub nawet pozostał na stałe? Zawsze uważałem, że ten tryb miał tak duży potencjał… Potrzebujemy więcej trybów gry przeciwko botom w LoLu, zwłaszcza takich z niesamowitymi walkami z bossami i mechaniką rogue-like.
- ZOBACZ – To dlatego gracze LoLa budują to w odpowiedniej kolejności. Bugują w ten sposób umiejętność pasywną
Komentujący poparli autora postu i przyznali, że również bardzo miło wspominają tamten tryb. Wielu z nich żałuje, że Riot nie chciał go przywrócić, choćby na parę tygodni.
Odyseja była szczytowym osiągnięciem League of Legends. Czasy, gdy Riot ciągle starał się wprowadzać innowacje i tworzyć nowe rzeczy.
To był najlepszy event, z najlepszymi misjami/nagrodami, z najlepszym akcentem mapowym. Mapa Odyssey wyglądała świetnie i postawiła skórki Odyssey na piedestale, mimo że wyglądały przeciętnie.
Aspekt PvE RPG z mnóstwem misji do wypróbowania pod względem składu, ulepszeń i trudności sprawił, że gra z przyjaciółmi była najlepszym doświadczeniem w League.
A było to tuż przed Worldsami z piosenką „Rise” i utworami K/DA, czyli najlepszymi rzeczami związanymi z Mistrzostwami Świata.
Inny gracz napisał:
Społeczność fanów tego trybu była świetna. Kiedy wyszła Odyseja, spędziliśmy ponad 4 godziny na ponownym czekaniu z losowymi ludźmi, próbując pokonań najtrudniejszy poziom trudności. To była niezapomniana zabawa.
Jak widać, wielu graczy wciąż bardzo tęskni za fabularnymi trybami PvE, które wiązały się z licznymi misjami i walką z przeciwnikami. Sporo osób naprawdę dobrze wspomina ten czas i żałuje, że w ostatnich latach Riot nie wydał niczego podobnego.
Twórcy wielokrotnie potwierdzali, że odchodzą od trybów przeciwko botom. Społeczność mimo wszystko dalej ma nadzieję, że zdanie Rioterów jeszcze się zmieni.