w

Gracze uważają, że Riot leni się i nie wydaje ciekawych trybów gry do League of Legends

Zdaniem społeczności Riot nie stara się w temacie dodatkowych trybów i nie dodaje do gry niczego nowego.


W League of Legends poza standardową rozgrywką na Summoner’s Rift (normale lub rankedy) można również zagrać w tryb ARAM na mapie Howling Abyss. Poza tym z okazji przeróżnych wydarzeń do klienta wracają rotacyjne tryby gry, jak np. URF, One For All czy Nexus Blitz.

Gracze zauważyli jednak, że od pewnego czasu twórcy nie starają się w temacie dodatkowych trybów. Dlaczego społeczność twierdzi, że Riot stał się leniwy i nie oferuje nic ciekawego?

Brak nowych trybów gry

Reklama

Starsi gracze na pewno pamiętają dawne czasy, w których istniały takie tryby jak Dominion czy Twisted Treeline. Te, choć miały swoich oddanych fanów, musiały zostać usunięte, ponieważ zdaniem twórców nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem i w porównaniu do gier na Summoner’s Rift czy ARAMów, TT i Dominion wypadały bardzo słabo.

O ile usuwanie mało popularnej zawartości gry można zrozumieć, tak wielu graczy nie wie, dlaczego Riot do tej pory nie dodał nic, co zapewniłoby miejsce po usuniętych mapach.

Reklama

Musieliśmy pożegnać się z 3v3, tak jak pożegnaliśmy się z Dominionem. Co otrzymaliśmy w zamian? Nic.

Vilemaw z mapy Twisted Treeline

Co więcej – sporo graczy twierdzi, że w temacie trybów rotacyjnych nie ma żadnego powiewu świeżości. Jakiś czas temu pojawił się artykuł o tym, że społeczność tęskni za rozgrywką w stylu Inwazji Star Guardian czy Doom Botów (zobacz: Czy tryby takie jak Odyseja czy Doom Boty powinny powrócić do League of Legends?).

Riot niestety przyznał, że praca nad tego typu rozgrywką nie jest opłacalna, a gracze szybko się nią nudzą, więc dodawanie większej ilości trybów w tym stylu nie ma sensu.

Jeden z graczy – Ozaiko – zauważył, że twórcy kompletnie lekceważą różnorodność rozgrywki. Przyznał, że od 2018 roku w grze nie pojawiło się nic wyjątkowego, a Riot jedyne co robi, to przywraca URFa w różnej wersji.

Poza Summoner’s Rift i ARAMami nie mamy nic do roboty. Od 2018 roku nie otrzymaliśmy nic ciekawego. W sezonie 7 do gry trafiły takie tryby, jak Hunt of The Blood Moon, Dark Star Singularity, Star Guardian Invasion. Sezon później dostaliśmy OVERCHARGE, Nexus Blitz, Odyssey: Extraction. A potem? Zabrali nam Dominion i Twisted Treeline. Teraz losowo wpychają do gry URFa czy One For All. Przecież jest wiele innych trybów, które można byłoby przywrócić z okazji eventów, choćby Ascension, Hexakill czy Nexus Siege.

Gracz przyznał, że cała sytuacja jest dość żenująca, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę wielkość firmy Riot Games, jak i popularność samego League of Legends.

Reklama
Reklama
DołączObserwuj
Więcej z League of Legends