w

Jak to się stało, że Heimerdinger w jungli zawładnął League of Legends? Coś, co wydawało się niemożliwe

Jak wyglądała historia drużyny, która odbiła się od dna i zapisała się w pamięci tysięcy graczy?


Historia pewnej koreańskiej grupy pokazuje, że zaczynając od amatorskiego teamu, można osiągnąć naprawdę wiele. Czas na kolejne wspomnienia z e-sportu, tym razem skupione na pewnej grze, która zapisała się w pamięci społeczności League of Legends.

Samsung Blue jest powszechnie uważany za jeden z najlepszych zespołów League of Legends wszech czasów.

Grając w prawdopodobnie najcięższej lidze w historii (pod względem poziomu drużyn) – OGN Champions 2014 – pięcioosobowa drużyna, w której wkład wchodzili Acorn, Spirit, Dade, Deft i Heart, zabrała do domu trofeum Champions Spring Split, a także zajęła drugie miejsce w Champions Summer Split.

Wyróżnili się tym, że są prawdopodobnie jedyną drużyną na świecie, która była w stanie kilkukrotnie pokonać swój siostrzany zespół – Samsung White.

W 2014 roku odbyło się niesławne Korean Exodus i zespół Samsung Blue ostatecznie się rozdzielił. Spirit odniósł sukces w drużynie World Elite, Deft zwyciężył MSI z EDward Gaming, a Dade przyłączył się do składu Masters3.

Acorn i Heart podzielili swoje drogi pierwszy raz, odkąd drużyna została założona w 2012 roku.

Amatorska drużyna pięciu znajomych

RoMg był zespołem amatorskim utworzonym w połowie 2012 roku, który po raz pierwszy zyskał na znaczeniu, gdy zakwalifikował się do letniego splitu OGN Champions 2012. OGN uważany jest za jeden z najbardziej konkurencyjnych turniejów tamtych czasów, ponieważ obejmował najlepsze drużyny z całego świata, w tym chińską elitę, europejskie CLG.EU i amerykańskie CLG.Prime, jak również koreańskie potęgi takie jak Azubu Frost i Najin Sword.

RoMg nie mieli większych szans. Pomijając fakt, że przeciwnicy mieli znacznie wyższy poziom, to drużyna była jedyną, która nie miała sponsorów w tym turnieju. Team wygrał jedną grę na Azubu Frosta (którzy ostatecznie wygrali turniej) i odpadł, zajmując ostatnie miejsce w fazie grupowej.

ZOBACZ – Riot uważa, że gracze powinni zrezygnować z LoLa, jeśli ten wywołuje u nich za wiele stresu

Przez bardzo słaby występ RoMg byli zmuszeni do gry w sezonie zimowym NLB 2013, który działał jako drugorzędna liga mistrzów. Cztery najniższe drużyny z poprzedniego sezonu, a także 16 drużyn pochodzących z internetowych kwalifikacji walczyły o bezpośrednie zaproszenie do następnego sezonu mistrzów, a także o główną nagrodę w wysokości około 4500 dolarów.

Dla takiej drużyny jak RoMg turniej był najlepszą szansą na potencjalne wybranie przez dużego sponsora.

Wchodząc do turnieju NLB, RoMg zmienili swoją nazwę na GSG. Ta zmiana nie była jedną, na jaką zdecydowała się drużyna. Toplaner ChuChu grał od tego momentu jako Cheonju, a jungler Nyang stał się SoLo. Do drużyny dołączyły trzy nowe twarze – midlaner Easy, ADCarry Clear i support ManDu. Team niemal natychmiastowo odniósł sukces, eliminując z łatwością inną drużynę w fazie kwalifikacji – 라스트 두부 즈.

GSG w lidze musiał zmierzyć się z drużynami mających w składzie przyszłych zawodników mistrzów świata – Incredible Miracle, NaJin Shield (drużyna, w której grał przyszły botlane SKT Wolf i Bang) i CJ Entus. Incredible Miracle było organizacją zajmującą niższe szczeble nawet w czasach swojej świetności i nie stanowiła większego wyzwania dla przyszłych gwiazd GSG. NaJin Shield stanowili dużo większe zagrożenie ustępując dopiero w piątej rozgrywce. To postawiło amatorów przeciwko legendarnemu CJ Entus w finałach o tytuł mistrza.

CJ Entus miał długą historię w koreańskim e-sporcie – geneza zespołu sięga 2001 roku, podczas dni StarCraft: Brood War. Podobnie jak GSG ich pierwsze wejście do profesjonalnego świata League of Legedns miało miejsce także podczas OGN Champions Summer 2012, kiedy wystąpili tam w składzie Longpanda, Eryuk, emboob, Pecko i kkinsh.

Drużynie poszło naprawdę źle i odpadła, znajdując się na ostatnim miejscu fazy grupowej, nie osiągając nawet jednej wygranej. W zimowym sezonie 2013 NLB, CJ w pewnym sensie odzwierciedlało GSG. Również dokonali zmian w składzie – dołączył do nich legendarny jungler inSec, midlaner Dade i ADC Space. Dzięki tym zmianom CJ wkroczyło do finału turnieju, pokonując po drodze Xenics Storm i MVP Blue.

ZOBACZ – Riot odpowiada, czy Star Guardian Urgot pojawi się kiedyś w League of Legends

 

To był pojedynek Dawida z Goliatem. CJ Entus z legendarnej koreańskiej organizacji e-sportowej, która miała na koncie wiele trofeów, grający przeciwko GSG – grupie bez sponsorów, która grała w turniejach na PC Bang. Mimo niskiego stażu zespołu CJ Entus historia drużyny nadawała jej pewnego rodzaju prestiżu na takim poziomie, z którym GSG nie mogło się równać. Nawet jeśli wcześniej nie prezentowali się źle, to tutaj wypadali dość słabo.

Jeśli GSG miał przegrać, to nie mógł poddać się bez walki. Pierwsza gra między drużynami była pewna szybkich i częstych walk. Cheonju okazał się tym, który podtrzymywał grę, atakując przeciwników jako Caitlyn, kiedy SoLo jako Olaf i Clear jako Singed nieustannie powstrzymywali zawodników CJ Entus. Easy jako Kayle upewniał się, że frontline będzie żył wystarczająco długo i kiedy pył po bitwie opadł, okazało się, że z rozgrywki zwycięsko wyszła drużyna GSG.

Ekscentryczny GSG postanowił eksperymentować, dlatego ManDu wybrał Syndrę jako supporta w drugiej grze. W tym czasie Syndra nie była lane bully, jakim jest teraz – jej umiejętności były zbugowane i zawodne, co powodowało, że była praktycznie niepickowana. Na nieszczęście GSG Syndra na supporcie była najmniejszym zmartwieniem – Xin Zhao kierowany przez inSeca działał rewelacyjnie w połączeniu z Ryze’em Dade’ego, jeśli chodziło o wybijanie przeciwników pojedynczo i CJ Entus podsumowało grę, zwyciężając i obie drużyny miały jak na razie po jednym zwycięstwie.

ZOBACZ – Riot buffuje Sorakę i ma nadzieję, że nie będzie znowu siała pogromu na TOPie. Gracze uważają inaczej

Nie przejmując się tym, GSG powrócił do podstaw w 3 grze i Cheonju i SoLo wybrali Caitlyn i Olafa. Tym razem to Clear był tym, który prowadził grę i pomógł swojej drużynie zwyciężyć po 44 minutach, kończąc grę quadra killem jako Kha’Zix. Zwycięstwo doprowadziło do czwartej gry, którą GSG postanowiło rozegrać podobnie jak te zwyciężone – z Shenem i Nocturnem jako silne postacie z potencjałem na inicjacje walki i AoE DPS w postaci Ryze’a i Gravesa. Przez pierwsze 25 minut CJ Entus było w stanie nadążyć za przeciwnikiem, ale GSG powoli nabierało coraz większej przewagi z każdym kolejnym zabójstwem na Lee Sinie inSeca czy Twisted Fate Dade’ego.

GSG miało kompozycję zbudowaną pod walki zespołowe i doskonale zdawało sobie z tego sprawę. Starali się oni walczyć o Barona i z jego pomocą skończyć grę. To w tym miejscu CJ Entus odbyło swoją ostatnią walkę.

W tym momencie dla GSG wszystko było proste: wygracie, a staniecie się legendą. Przegrajcie, a nikt nie będzie o was pamiętał.

Ku zdziwieniu wszystkich amatorski zespół bez sponsorów, składający się z pięciu przyjaciół, którzy mieli wspólne marzenie, w momencie kiedy byli przyparci do ściany, rozegrał jeden z najlepszych i najbardziej pamiętnych meczów w historii League of Legends.

Na pierwszy rzut oka draft w 5 grze wydawał się dość standardowy – Cheonju jako Caitlyn, SoLo jako Olaf, Easy jako Twisted Fate – czyli wszyscy bohaterowie, którzy odnieśli wielki sukces podczas turnieju. CJ Entus zdecydowało się nie banować Blitzcranka, ale ManDu był ich zdaniem stosunkowo prostym przeciwnikiem, więc nie robili sobie z tego niczego wielkiego.

„OOOOOCH, TO HEIMERDINGER!!!” – krzyknął Pastrytime podczas transmisji, gdy ManDu zablokował wybranego przez siebie bohatera. Obok jego portretu widać było dwa czary przywoływacza – Flash i Smite.

ZOBACZ – Skórki, motyw i Splash Arty nowego Fiddlesticksa po reworku

Jeśli Syndra na supportcie była uznana za coś niestandardowego, to Heimerdinger w jungli całkowicie łamał pojęcie mety. Ostatni raz bohater był grany w 2010 roku podczas turnieju World Cyber ​​Games – zanim koncepcja mety stała się powszechnie uznawana. Co więcej szokiem nie było tylko to, że wybrano Heimera na junglę, ale także to, że zrobił to support teamu – ManDu.

Już na pierwszym poziomie coś było nie tak ze stroną mapy GSG. Gdy Space i kkinsh dotarli na dolną linię, GSG nie pojawiło się na mapie przeciwników. 10 sekund później Blitzcrank Cheonju pojawił się na midzie, a tuż za nim Easy, SoLo i ManDu z red buffem. I po prostu zaczęli pushować.

Zabójczy czteroosobowy skład miał jeden cel – przepchnięcie linii tak szybko, jak to możliwe i skupienie się na turrecie. Blitzcrank Cheonju stał za minionami, stanowiąc potencjalne zagrożenie dla broniącego inSeca czy Dade’a, kiedy zasięgowe postacie GSG atakowały wieże przeciwnika. Po 3 minutach udało im się zniszczyć pierwszego turreta.

Jedynym problemem GSG były poziomy postaci, które były niższe od przeciwnika, ale dobór postaci okazał się na tyle dobry, że byli w stanie dać sobie radę. Olaf, który przez większość gry samotnie farmił, wyprzedzał dosłownie wszystkich, a dzięki swojemu teleportowi był w stanie w każdym momencie wesprzeć swoją drużynę w potrzebie.

Wszystko chyliło się ku końcowi. W zaledwie 10 minut GSG było w stanie zniszczyć inhibitor przeciwników bez praktycznie żadnych strat. Kiedy superminiony dobijały się do wież Nexusa drużyny CJ Entus, GSG rozpoczęło ostateczną walkę niesamowitym grabem na Lpanda, powalając Shena po raz szósty w tej grze. W momencie kiedy miniony dostały się do bazy CJ Entus, gracze tej drużyny nie mogli zrobić nic więcej, niż patrzeć, jak GSG niszczy ich Nexus w grze trwającej zaledwie 20 minut. Gra ta zabezpieczyła miejsce w kolejnym sezonie mistrzostw dla drużyny.

Video

Niestety GSG nie było w stanie odnieść sukcesu w kolejnym sezonie The Champions, ale ich rozgrywki przykuły uwagę znanej organizacji w koreańskim e-sporcie, MVP. Podczas gdy MVP White podążał w górę, ich siostrzany zespół MVP Blue zajmował dolne pozycje tabeli. 7 lutego 2013 r. jedyna pozostała drużyna bez sponsorów w The Champions została wybrana przez organizację MVP, a GSG zostanie przemianowane na MVP Blue. Cheonju, SoLo i Easy (teraz grający pod pseudonimem Easyhoon) pozostaną przy organizacji, podczas gdy ManDu i Clear pójdą innymi drogami, Clear dołączając do koreańskiego zespołu o nazwie VTG Monsters, a ManDu dołączy do legendarnego już składu SKT T1 K.

Te zmiany w składzie wniosły do zespołu wyśmienitego młodego ADC o pseudonimie Deft, który dołączył do zespołu wraz z supportem FLahm. Wszystkie te zmiany ponownie nie odniosą sukcesu podczas sezonu letniego mistrzostw i pod koniec tego sezonu jungler SoLo zmieni swoją rolę na supporta i swój pseudonim na Heart. Ta zmiana zrobiła miejsce świeżemu junglerowi z niewielkim doświadczeniem o pseudonimie Spirit. W kolejnym sezonie skład Cheonju odniósłby średni sukces, tym razem plasując się na czwartym miejscu w swojej grupie w sezonie Letnich Mistrzów. Mimo niejednoznacznie zadowalającego rezultatu drużyna odniosła sukces. Sukces na tyle wysoki, że drużyna została wzięta pod skrzydła koreańskiego giganta Samsung.

Na sezon 2014 MVP Blue zmienił nazwę po raz ostatni, stając się Samsung Blue. Po raz ostatni ich gracz górnej alei zmieni nazwę, tym razem na Acorn. Easyhoon odszedł, by dołączyć do organizacji SKT, przechodząc na mida i zmieniając swój pseudonim na PawN. To zakończyło ich skład jako Acorn, Spirit, PawN, Deft i Heart, i po raz pierwszy w historii harmonogramu stanęli na scenie w turnieju Champions, zajmując top 8 w Champions Winter 2014.

Przed sezonem wiosennym Samsung Blue zamieniał graczy środkowej alei drużyn ze swoją siostrzaną drużyną, Samsung White, wymieniając PawN na Dade’ego – tego samego Dade’ego, którego GSG pokonało lata wcześniej, aby zakwalifikować się do The Champions. Drużyna w końcu uzyskała obiecujący skład – pokonując NaJin White Shield 3-1 w wiosennych finałach, aby wygrać pierwszy tytuł mistrza dla organizacji Samsunga. Ich dominacja utrzymała się w letnim splicie, po raz kolejny kończąc finały i tylko nieznacznie przegrywając z rozpaloną do czerwoności drużyną KT Arrows wypełnioną po brzegi przyszłymi gwiazdami.

Informacje do powyższej historii zebrał użytkownik o nicku Tytoandnoob, który interesuje się historią e-sportu. Opisane wydarzenia bardzo spodobały się graczom, a nawet samym Rioterom. Jeden z nich skomentował, że osobie, która kocha historię, a szczególnie historię e-sportu, czytanie o takich wydarzenia przynosi wiele pozytywnych emocji.

Reklama
DołączObserwuj
Więcej z League of Legends