Reklama

Koszmar każdego, kto nie lubi tanków w League of Legends. Tak Garen bawił się na URFie

League of Legends

Reklama

Pewien z graczy pochwalił się tym, jak tankowaty był jego Garen podczas gry na URFie.


Tankowate postacie w League of Legends mają zarówno oddanych fanów, jak i zagorzałych przeciwników. Ci drudzy uważają, że bohaterowie z dużą ilością zdrowia, pancerza i odporności na magię, nie powinni jednocześnie bić wysokich obrażeń, ponieważ doprowadza to do sytuacji, gdzie jeden taki champion może pokonać kilku przeciwników i wyjść z walki bez większego uszczerbku.

Bardziej złośliwi twierdzą, że tankowate postacie są dobre dla osób, które popełniają błędy, ponieważ masa zdrowia i pancerza pozwalają na przyjęcie dodatkowych ataków bez szczególnych konsekwencji.

Pewien Garen sprowadził całą sytuację do absurdu i pokazał, że może stać się praktycznie nieśmiertelny i choćby nawet tańczył pod Nexusem wroga, to nic mu się nie stanie.

Reklama

Spełnienie marzeń każdego tanka

Reklama

Jeden z użytkowników Reddita opublikował filmik z ironicznym tytułem, który mówił o „Najmniej tankowatym Garenie”. Łatwo było zgadnąć, że chodzi o coś zupełnie przeciwnego, jednak zapewne mało kto spodziewał się tego, co jest na nagraniu.

Klip pokazuje Garena na URFie, który stoi obok wrogiej fontanny i jest atakowany przez przeciwników. Ci dosłownie rzucają się na niego i próbują zrobić mu jakiekolwiek obrażenia. Bohater jest jednak tak odporny, że nie musi nawet unikać nadlatujących pocisków.

Co prawda w pewnym momencie pasek zdrowia championa trochę się zmienił, jednak Garen dalej nawet nie planował umierać.

VideoVideo

Pod filmikiem pojawiło się sporo żartobliwych komentarzy, w których gracze pisali, że jak widać Garen dalej jest za słaby, a tanki nie są w ogóle problemem w League of Legends.

Inni pisali, że sami uwielbiają grać postaciami tego typu i zabawa w „nieśmiertelność” na URFach sprawia im wiele frajdy.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej