Na serwerze EUNE w LoLu po meczu dostajecie czyjeś konto i możecie zreportować sami siebie. Nowy bug w kliencie
Po kliencie można się spodziewać wszystkiego, ale tak dziwnej sytuacji chyba nikt by nie przewidział.
Każdy, kto kiedykolwiek grał w League of Legends, pewnie doskonale wie, że klient nie jest idealny. Potrafi się zacinać, bugować, zawieszać, często nie zobaczymy nawet końcowych statystyk, bo klient nagle stwierdza, że ich nie wczyta – to błędy, które każdy doskonale zna.
Tym razem stało się coś nowego i raczej niespotykanego. Mianowicie klient jednego z graczy postanowił zamienić jego konto z sojusznikiem. Jakkolwiek dziwnie to nie brzmi, pojawiła się opcja zreportowania samego siebie.
Takiego błędu jeszcze nie było
Wydawać się może, że społeczność League of Legends przyzwyczajona jest do dziwnych bugów i zepsutego klienta. Ta sytuacja jednak jest na tyle nowa i nietypowa, że zdziwiła jednego z graczy, który po meczu zorientował się, że wcale nie jest sobą, a swoim sojusznikiem. Przynajmniej tak pokazywał mu klient.
Członek polskiej społeczności League of Legends podzielił się z nami kilkoma zrzutami ekranu z sytuacji, która mu się przytrafiła. Po grze, kiedy wszedł do klienta i włączył mu się podgląd statystyk, zobaczył, że ten połączył go z całkowicie innym graczem.
Jak możemy zauważyć, nick Swaina jest podświetlony na żółto, pomimo tego, że grał on Gnarem. Dodatkowo statystyki wygranych i przegranych meczów są również Swaina. Co ciekawe opis po prawej stronie jest już prawidłowy i dobrze pokazuje dywizję, patronów, maestrię i punkty doświadczenia.
Nie jest to jednak błąd tylko i wyłącznie wizualny, albowiem gracz mógł zreportować swoje prawidłowe konto, zupełnie jakby nie było jego, a konto Gnara należało do kogoś innego.
Zakładka statystyki pokazywała już jednak wszystko poprawnie i podkreślała Gnara, którym faktycznie dany gracz grał.
Chociaż nie jest to jakiś krytyczny błąd, pokazuje, jak dziurawy jest klient League of Legends, który bez pomocy innych programów jest w stanie błędnie sklasyfikować graczy. Bardzo możliwe, że błąd zacznie pojawiać się coraz częściej, a deweloperzy będą mieli kolejny orzech do zgryzienia.