„Naszym celem nie jest zarabianie”, mówi Riot, odpowiadając na zarzuty o chciwość
Dlaczego w tym roku do League of Legends trafi wyłącznie jedna aktualizacja bohatera?
Reworki w League of Legends cieszą się naprawdę sporą popularnością. Bohaterowie, którzy odstawali już zarówno graficznie, jak i w kwestii gameplay’u, dostają nowe życie. W 2020 roku zaktualizowani zostali Volibear i Fiddlesticks, a na rok 2021 Riot zapowiedział wyłącznie jeden rework – Dr. Mundo.
Gracze byli tym faktem nieco zawiedzeni i oskarżali twórców o to, że skupiając się na wydawaniu bohaterów, kierują się wyłącznie pieniędzmi. Jeden z Rioterów postanowił wyczerpująco odpowiedzieć na te zarzuty.
Co jest bardziej opłacalne?
W wątku o tytule „W tym roku wyłącznie jeden bohater dostanie VGU” użytkownicy krytycznie skomentowali działania Riotu. Ich zdaniem studio miałoby zarabiać więcej na wydaniu nowego bohatera niż zaktualizowaniu tego już znajdującego się w League. Ryan „Reav3” Mireles, główny producent ds. bohaterów, postanowił odnieść się do tych komentarzy i w wyczerpującej odpowiedzi poruszył kwestię wydawania nowych bohaterów oraz aktualizowania starszych.
Nie wiem, co zrodziło przekonanie jakoby wydawanie bohaterów miało być bardziej opłacalne od VGU. Kilka aktualizacji (zwłaszcza tych z bogatymi bibliotekami skinów) zarobiło dużo więcej od nowych bohaterów (zwłaszcza tych niszowych). Ponadto po VGU możemy wydawać dla odświeżonej postaci skórki tak, jakby była nowym bohaterem. Ostatecznie tak naprawdę nie ma to i tak znaczenia. Zespół odpowiedzialny za championów jako główny cel obiera zaangażowanie, a nie przychody.
ZOBACZ – Riot po oburzeniu graczy tłumaczy, dlaczego planuje wydawać tylko jeden rework rocznie
Na ogół skórki generują ich znacznie więcej od wydania jakiegokolwiek nowego bohatera i naszym celem naprawdę nie jest zarabianie. Chcemy tworzyć coś, co przyciągnie graczy do LoLa. Jednym z powodów, który sprawił, że zwolniliśmy z VGU, są dane, które pokazały, że za każdym razem, kiedy aktualizujemy bohatera, możemy zaobserwować spadek liczby graczy – przeważnie mainów tych postaci, którym rework po prostu sie nie spodobał. Jeśli zrobilibyśmy naprawdę dużo VGU w jednym roku tak, jak robiliśmy to w przeszłości, zaczęlibyśmy działać niezgodnie z naszym głównym założeniem – gracze byliby zaangażowani coraz mniej i opuszczaliby grę.
Kilka lat temu, kiedy to zrobiliśmy wiele VGU (oraz zaktualizowaliśmy klasy), zauważyliśmy w ankietach całkiem spory wzrost liczby graczy zdenerwowanych tym, że zmienialiśmy w tym sezonie za dużo rzeczy, a wszystkie zmiany trafiały na serwery w zbyt krótkim odstępie czasu. Dało nam to sporo do zrozumienia i zwolniliśmy z tempem VGU i aktualizacji klas.
ZOBACZ – Kiedy gracze LoLa będą mogli zagrać w zmienionego ARURFa? Małe zamieszanie
Jak już wspominałem, w przyszłości dalej chcemy odświeżać bohaterów, ponieważ wierzymy w długowieczność League of Legends. Częścią tego jest regularne upewnianie się, że gra jest nowoczesna i aktualna, co oznacza aktualizowanie starszych bohaterów, którzy mogą zaburzać te odczucia. Nie uważam jednak, że stwierdzenie „wszyscy gracze chcą VGU” jest trafne, patrząc na zebrane przez nas dane za pośrednictwem ankiet.
Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia mniejszych aktualizacji VU, które obejmowały między innymi Morganę czy Ezreala. Te wymagają podobnych nakładów pracy ze względu na ilość skórek poprawianych bohaterów, a to zaś zmusiłoby twórców do zawieszenia prac nad innymi projektami. Rioter wspomniał jednak, że z pomocą zewnętrznych firm VU mogą w przyszłości pojawiać się częściej.