Oto największe problemy ARAMów zdaniem graczy League of Legends
Społeczność LoLa wskazała problemy z jakimi borykają się mecze na Howling Abyss.
ARAMy, jak każdy tryb w League of Legends, mają pewne mocne i słabe strony. Z racji tego, że mapa Howling Abyss znacząco różni się od Summoner’s Rift, a postacie dobierane są do teamów losowo, twórcy starają się zmieniać balans tak, by żaden z bohaterów nie był za silny, ani za słaby. Oczywiście w teorii brzmi to dobrze, ale w praktyce bywa różnie. Gracze uważają, że ARAM cały czas ma różne problemy, które trudno rozwiązać.
Problemy ARAMów w LoLu
Użytkownik o nicku doubleP2014 zapytał społeczność Reddita o to, co jest największym problemem ARAMów w League of Legends. Sam również wymienił to, co jego zdaniem psuje radość z rozgrywki.
Zacznę pierwszy: Duskblade of Draktharr. To naprawdę do bani, że każda postać AD, która nie jest brawlerem, używa tego przedmiotu. Szczególnie ogromny problemy jest tutaj w przypadku Nocturne’a. Może po prostu ultować w ciebie, one-shotować, a następnie wyjść bez szwanku lub zabić więcej osób, ponieważ może sobie zresetować pasywny item.
Reklama
- ZOBACZ – Gracze League of Legends postacie, które ich zdaniem nie mają “żadnych przyzwoitych skórek”
Po zejściu w sekcję komentarzy widać, że społeczności nie podoba się to, że „niektóre drużyny przegrywają już na etapie losowania bohaterów”. To jeden z najczęstszych zarzutów względem ARAMów. Zdaniem fanów trybu pewnych meczów nie da się wygrać, ponieważ jeden z teamów jest znacząco słabszy jeśli chodzi o skillset postaci.
Innym sporym zarzutem jest to, że wciąż istnieją championi, którzy podczas ARAMów polegają na spamowaniu pojedynczą umiejętnością. Każdy weteran Howling Abyss miał do czynienia choć raz z Ashe, która irytuje wszystkich swoim W czy Kai’Są, która zabija przeciwników z ogromnej odległości również za pomocą swojego W.
Spam W Kai’Są pod AP powinien zgnić w piekle. Doszło do tego, że słysząc sam dźwięk tej umiejętności, odechciewa mi się grać.
Inny z graczy napisał:
Granie przeciwko Akshanowi. Jego wskrzeszanie rujnuje całe doświadczenie z ARAMów. Sprawia, że osoby z drużyny tego bohatera odczuwają bardzo małe konsekwencje ze śmierci.
Jeszcze inny z komentujących uznał, że największym problemem ARAMów jest brak banów. Każdy ma postać, na którą nie cierpi grać lub która jest po prostu bardzo silna w danym patchu. Nic więc dziwnego, że gdy taki przeciwnik pojawia się w meczu, irytacja rośnie bardzo szybko.