Reklama

Przeciek z Chin ujawnia nowe skórki z LoLa? Odpowiedź nie jest taka oczywista

League of Legends

Reklama

W sieci udostępniono ciekawe pliki pochodzące z Chin. Gracze znaleźli w nich grafiki przedstawiające skórki, których nie ma w grze.


Od czasu do czasu w internecie pojawiają się różne przecieki, które pokazują nowe skórki czy bohaterów. Czasem są to tylko koncepcyjne grafiki, które ostatecznie nigdy nie trafiają do gry, ale bywało i tak, że przecieki okazały się prawdą i nowe skiny faktycznie trafiły po jakimś czasie do League of Legends.

Było tak m.in. z najnowszą skórką do Miss Fortune – Ruined, której podobiznę można było zobaczyć w grafikach z TFT. Jakiś czas wcześniej podobna sytuacja dotyczyła skinów do Neeko, Nautilusa i Cho’Gatha – Grafiki zapowiadające nowy set w TFT zdradziły, kto dostanie nowego skina w League of Legends.

Najnowsze grafiki, które pojawiły się w internecie, wyglądają jak zapowiedź nowych skinów. O co chodzi?

Reklama

Przeciek nowych skórek z League of Legends?

Reklama

W internecie zrobiło się głośno po tym, jak gracze zaczęli przekazywać sobie pliki, których pochodzenie określano jako „chińskie TFT”. W paczce znajdowała się masa folderów, które zawierały przeróżne assety, tła, tekstury i tak dalej. Większość z nich nie przedstawiała niczego nietypowego, ale wśród masy plików znalazło się także coś, co przykuło uwagę społeczności League of Legends.

Chodzi o grafiki przedstawiające skórki do Aatroxa i Evelynn, których nie ma w League of Legneds.

Choć grafiki są niewielkie, to doskonale widać, które postacie przedstawiają. Pojawia się jednak pewien problem. Gracze zauważyli, że pierwsza grafika Aatroxa to praktycznie przerobiony splash art Lord Dariusa. Żeby tego było mało – w plikach znajduje się też obrazek przedstawiający postać, która do złudzenia przypomina Luciana.

O co tutaj chodzi? Ci, którzy byli zorientowani w temacie, przyszli z pomocą i wyjaśnili reszcie graczy, dlaczego niektóre z grafik wyglądają jak przeróbki innych bohaterów czy skórek. Jeden z graczy napisał:

Chciałbym wspomnieć, że to nie jest „chińskie TFT”, to znaczy – nie jest to ekskluzywny port dla chińskich odbiorców. To spin-off, który jest zasadniczo zupełnie inny, z wyjątkiem kilku postaci. Wielu bohaterów ma zupełnie nowe imiona i w rzeczywistości są zupełnie innymi ludźmi.

W temacie wypowiedział się także właściciel znanego kanału – SkinSpotlights:

Zasadniczo TFT Mobile nie istnieje w Chinach, mimo że zwykłe TFT tak. Myślę, że Riot miał problemy z wydaniem pełnoprawnej chińskiej wersji TFT na telefony, więc Tencent współpracował z twórcami LoLa, aby stworzyć własną wersję mobilną, która ma indywidualne cechy itp.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama