Reklama

Riot chciał pozwolić Infernalowi na jeszcze większe spustoszenie mapy

League of Legends

Reklama

Smok Piekielny niszczy połowę mapy, ale na początku było jeszcze gorzej.

Reklama


Riot Games próbował wielu różnych możliwości. Ostatecznie zrezygnowano z kilku rzeczy, natomiast zdecydowano się na większe zmiany smoków. Już teraz wiele osób wskazuje, że smok piekielny jest niesamowicie mocny. Riot trochę z uśmiechem odpowiada, że był jeszcze silniejszy.

Niszczycielski Infernal

Jeden z najsilniejszych smoków dających nam AP oraz AD włada destrukcyjną mocą. Jego umiejętności niszczą ściany, oraz palą krzaki. Jego ślad możemy spotkać wszędzie… oprócz norki Barona Nashora. Niestety, ale tutaj jego moc nie włada i nie niszczy on żadnych z postawionych tam ścian. Wiedzieliście jednak, że pierwotnie miał taką możliwość?

Reklama

ZOBACZ – LoL przejął graczy DOTA 2? Najgorsze wyniki od 2014 roku

Jak podaje jeden z pracowników Riotu, nasz piekielny przyjaciel miał otwierać alejkę Robaka z Wąsem. Niestety jednak w późniejszych testach okazało się, że są to zbyt radykalne zmiany, które za mocno wpływają na przebieg gry. Brak przegrody dawał ogromne możliwości na osaczanie chętnych podjęcia się walki z tym prehistorycznym monstrum, co prowadziło do tego, że żadna strona nie chciała podjąć się zdobycia wzmocnienia.

Riot doszedł do wniosku, że są to za duże zmiany i zdecydował się z nich wycofać. Dzisiaj baron śpi on spokojnie do 20 minuty i nie martwi się, że jakaś ściana jego domu zostanie zburzona przez kolegę z bota.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej