Riot faktycznie ma w planach przestanie wydawania nowych postaci do LoLa. Kiedy to nastąpi?
League of Legends bez nowych postaci? Okazuje się, że to możliwe, ale jeszcze nie teraz.
Przez 13 lat istnienia League of Legends, kolekcja postaci z 43 powiększyła się do 161 obecnie. Chociaż mocno urozmaica to grę, to ma to także wiele wad, jak na przykład poziom trudności wejścia.
Z tego powodu twórcy rozważają już możliwość zaprzestania produkcji nowych championów i być może zajmą się reworkowaniem tych starych. Są jednak pewne wymagania, aby tak się stało i tutaj dobra wiadomości, tak szybko Riot nie zaprzestanie wypuszczać nowych treści.
Riot zamierza przestać wypuszczać postacie
Historia League of Legends jest bardzo ciekawa i pokazuje, jak mała grupka pasjonatów stworzyła ogromnego molocha, który obecnie trzyma się świetnie na rynku gier zarówno komputerowych, jak i mobilnych. Dodatkowo odpowiedzialni są za tworzenie gigantycznych wydarzeń e-sportowych, które transmitowane są w telewizji i oglądane przez miliony osób na całym świecie.
- ZOBACZ – LoL Patch 12.15 – Wiadomo już, kto dostanie nerfy, a kto buffy. Nadchodzące zmiany w aktualizacji
Jedną z przyczyn, dlaczego Riot odniósł taki sukces w swojej mobie, to z pewnością postacie. Deweloperzy nie próżnują i przez ponad 10 lat wydali 118 nowych twarzy. To się może skończyć i to szybciej niż obstawiają gracze. Na ten moment próg wejścia do świata Runeterry jest naprawdę wysoki. Nowi gracze muszą nauczyć się obsługi 161 postaci, czyli ponad 800 umiejętności (licząc pasywkę i uogólniając, że każdy bohater ma z nią 5 skilli). Dodatkowo dochodzą do tego przedmioty i rozpoznawanie tego, co dzieje się na mapie. Dla porównania w Mortal Kombat 11 znajduje się 97 wojowników, w Super Smash Bros 80, a w takim Overwatchu tylko 32. Patrząc na podobną kategorię gry, to Dota 2 na swoim koncie ma 123 postacie.
Jak widać Riot mocno przegonił konkurencję i wciąż zapowiada nowe postacie. Nie oznacza to, że będzie tak ciągle i każdy sezon będzie wiązał się z przybyciem na Summoner’s Rift nowych bohaterów z nieco podbitym ego. Wypowiedziała się o tym czołowa postać z zespołu odpowiedzialnego za balans podczas mało popularnego podcastu Broken by Concept – Riot Matt „Phroxzon” Leung-Harrison.
Dyskusja na temat zamknięcia linii produkcyjnej odbywała się już za kulisami, co potwierdził Rioter, ale gracze nie muszą się jeszcze martwić brakiem świeżości. Nie stanie się to, dopóki będą mieć pomysły na wprowadzanie intuicyjnej nowości. Co mają przez to na myśli? Nie jest to wcale takie trudne do wytłumaczenia. Pracownik wspomniał o Threshu. Ten ma hooka i rzuca hookiem, jednak teraz łapie i przyciąga swoją ofiarę, co jest intuicyjne i logiczne. Nieintuicyjne byłoby to wtedy, kiedy Thresh za pomocą swojego haka, zamiast łapać, to przewracałby ofiarę. Drugim przykładem jest Blitzcrank i jego grab, ten w swojej niezrozumiałej wersji miałby rzucać ręką, która obracałaby się o 90 stopni. Takich postaci nie chce Riot i jeżeli zabraknie im pomysłów, to zakończą wydawanie nowych, aby nie robić czegoś tak absurdalnego.
Są jednak w LoLu nieintuicyjne postacie i nie mowa tutaj o Akshanie, Bel’Veth, czy Nilah. Te pomimo ich ogromnej mocy da się zrozumieć i wziąć na logikę. Rioter wspomniał w swojej wypowiedzi o Gwen, a dokładniej o umiejętność pod „W”, czyli magicznej mgle, która chroni ją przed wszystkimi obrażeniami wpadającymi zza strefy. Według Matta było ono niezwykle trudne do wizualizacji i nie wprowadziliby tego w „idealnym świecie”. Musieli jednak dać jej umiejętność zapewniającą przeżycie w walkach drużynowych. Skill jest na tyle skomplikowany, że nie da się go do końca przewidzieć i stanowi mały problem dla początkujących graczy, ponieważ nie wiedzą oni, o co w tym chodzi.
Kiedy więc zakończy się proces tworzenia nowych mistrzów? Na to pytanie nie znają odpowiedzi nawet Rioterzy. Uważają oni, że świat Ligi jest magiczny, ponieważ wciąż przychodzą do niego postacie i jest to coś wspaniałego. Jednak faktycznie jeżeli zabraknie im pomysłów na ciekawe i nie takie trudne do zrozumienia postacie, to przestaną je produkować. Na całe szczęście w ich głowach jest wiele pomysłów i przez najbliższy czas nic nie zapowiada, aby to się skończyło. Jak każdy zapewne wie, Runeterra jest ogromną kopalnią inspiracji. Gracze więc na razie nie muszą się martwić o nowe mainy. Przynajmniej przez najbliższe miesiące lub lata.