Warsztat Hextech w LoLu powinien być bardziej zautomatyzowany? Propozycja jednego z graczy
Jeden z fanów League of Legends uznał, że w warsztacie Hextech jest za wiele niepotrzebnych animacji.
Warsztat Hextech to znany i lubiany element League of Legends. Dzięki niemu gracze mogą zdobywać przeróżne skórki, bohaterów czy dodatkową zawartość kosmetyczną bez wydawania pieniędzy. Wystarczy otwierać skrzynie, kapsuły czy orby otrzymane z misji, by cieszyć się nową zawartością.
Do otwierania skrzyń potrzebne są klucze, a te pozyskuje się w formie fragmentów. Od czasu do czasu honorowi gracze dostają nowy odłamek, by z trzech stworzyć pełny klucz i użyć go do otwierania zawartości w warsztacie. I tu pojawia się problem. Gracze uważają, że w Hextechu jest za dużo niepotrzebnych czynności i animacji.
Czy klucze powinny tworzyć się automatycznie?
Praktycznie każdy gracz League of Legends lubi dostawać darmowe skrzynki czy klucze. Co prawda to, co z nich wypadnie, jest losowe, ale nierzadko nowa zawartość potrafi nieźle zaskoczyć i ucieszyć.
To sprawia, że społeczność chętnie otwiera każdą ze skrzyń i wyczekuje na kolejne fragmenty kluczy. Jak powszechnie wiadomo, ze wspomnianych części nie da się stworzyć nic, poza kluczem, więc sporo osób nie rozumie, po co w ogóle ktoś tworzył mechanikę wykuwania, jeśli zawartość mogłaby się łączyć ze sobą automatycznie.
Dlaczego fragmenty klucza nie stają się automatycznie pełnym kluczem, gdy mamy minimum 3 sztuki? To nie tak, że krytykuję warsztat, ale niektóre jego elementy są strasznie powolne i nudne.
Problem powtarzalności animacji w warsztacie Hextech pojawił się nie raz. Gracze uważali, że o ile sam warsztat jest świetną opcją, to wiele jego funkcji jest stworzonych w bardzo dziwny sposób. Na przykład nie można otwierać na raz więcej niż 10 skrzyń. Do tego nie można wymienić wielu tokenów wydarzenia na raz – jeśli ktoś chciałby przeznaczyć 600 tokenów na 10 pełnych kluczy, musiałby klikać wszystkie animacje aż 10 razy.
Niektórzy twierdzą, że Riot nie zrezygnuje z animacji i nudnego klikania w warsztacie, ponieważ już przeznaczono pieniądze i czas na stworzenie wszystkich efektów, które się tam pojawiają.
Inni uważają, że twórcy celowo nie rezygnują z przekuwania wszystkiego oddzielnie, ponieważ jest to chwyt marketingowy. Jeden z graczy napisał:
Automatyzacja jest dobra dla konsumentów, ale pod wieloma względami zła dla biznesu (w zależności od dziedziny itp.). Na przykład: jeśli 3 fragmenty klucza łączyłyby się automatycznie, gracz przeznaczałby mniej czasu na pewne czynności, podczas których myśli o tym, co zaraz zdobędzie. Można rozszerzyć to dalej – co by było, gdyby każda skrzynia, którą masz, otwierałaby się automatycznie, gdy jest aktywny jakiś klucz? Powodowałoby to, że poświęciłbyś jeszcze mniej uwagi na siedzenie w warsztacie. Ideą jest zaangażowanie użytkownika. Zachęć ludzi, by poświęcili czas i uwagę na małe elementy, a jest szansa, że zauważą inne możliwości. Zwłaszcza teraz, gdy wprowadzili cały system kamieni milowych łupów.
Nie zaskoczy nikogo fakt, że w wielu grach, w których istnieje system skrzynek i łupów, tego typu zawartości towarzyszy wiele widowiskowych animacji i efektów. To wszystko ma zachęcić gracza i wzbudzić ekscytację. Pozytywne emocje towarzyszące otwieraniu skrzynek sprawiają, że wiele osób decyduje się na zakupienie kolejnych, by znów doświadczyć radości z otwierania i pozyskiwania nowych dodatków kosmetycznych.