Weekendowi gracze LoLa, przez których tracicie LP naprawdę istnieją. Oto dowody
Statystyki pokazują, że nie warto grać rankedów w weekend. Wszystko przez „niedzielnych” fanów LoLa.
Okazuje się, że ci, którzy przez lata twierdzili, że w sobotę i niedzielę nie opłaca się grać rankedów, mogą mieć wiele racji. Dlaczego? Jeden ze znanych graczy League of Legends pokazał, jak wygląda jego win ratio w poszczególnych dniach. Zauważyć można pewną zależność.
Weekendowi gracze LoLa i przegrane rankedy
Nikogo nie zaskoczy stwierdzenie, że w grach komputerowych to właśnie w weekendy można spotkać najwięcej niedzielnych graczy, którzy mają wolne od pary, więc decydują się zagrać parę meczów po męczącym tygodniu. Nierzadko traktują te gry jako odskocznię i relaks, więc też nie starają się aż tak mocno. Zapewne niektórzy stwierdzą, że grając raz w tygodniu nie ma się też odpowiednio wyrobionej pamięci mięśniowej oraz nie śledzi się tak bardzo zmieniającej mety.
Jednak czy weekendowi gracze mogą wpływać na wygrywanie rankedów i zyskiwanie LP? Zdaniem Elosanty – jak najbardziej.
Streamer Twitch, który udziela się także m.in. na Twitterze czy TikToku pokazał swoim fanom, że niedzielni gracze naprawdę istnieją oraz wpływają na to, ile gier wygrywa.
Gracz uznał, że od lat to powtarzał, ale sporo osób kompletnie w to nie wierzyło. Dowodem na słuszność jego słów mają być poniższe statystyki.
Jak widać, win rate streamera jest zauważalnie niższy właśnie w soboty. W niedzielę również nie jest za wysoki, jednak podobnie jest w poniedziałek.
Co to oznacza? Zdaniem Elosanty jest to jasny dowód na to, że weekendowi gracze wpływają na win ratio oraz to, jak ogólnie idą mecze. A więc nie warto grać rankedów pod koniec tygodnia.
Sporo osób się z tym zgodziło – tak, jak było wspomniane wyżej, to właśnie w sobotę i w niedzielę gra wiele dzieci, które mają wolne od szkoły lub ludzie, którzy ogólnie sięgają po gry komputerowe jedynie w weekend.
Sceptycznie nastawieni do tego komentujący uznali jednak, że streamer naciąga fakty i jego statystyki tak naprawdę niewiele mówią. Powyższe argumenty można łatwo odwrócić – skoro w sobotę gra wielu słabych graczy, to łatwiej ich ograć, jeśli trafią się w przeciwnej drużynie. Zdarzyły się też wyśmiewające komentarze, że być może Elosanta po prostu jest zmęczony po piątkowych imprezach i dlatego gra gorzej akurat w soboty.