Lepiej odśnież samochód, bo mandaty będą srogie. Ile?
Lepiej wyjść z rana te 10 minut wcześniej i odśnieżyć swój samochód, by potem nie żałować.
Dużą część kraju nawiedziły dzisiaj solidne opady śniegu. Wielu kierowców z rana, przychodząc do samochodu, zorientowało się, że czeka ich nie tylko podróż do pracy, ale i wcześniejsza walka z lodem i śniegiem.
Chociaż wielu wydawać by się mogło, że wystarczy odśnieżyć kawałek szyby, a dalej jakoś to będzie, to rzeczywistość bywa okrutnie rozczarowująca. Takie zachowanie może spotkać się z grubą karą mierzoną w tysiącach.
Nieodśnieżony samochód to grube mandaty
Według prawa każdy samochód w ruchu powinien być utrzymywany w stanie, który nie zagraża bezpieczeństwu na drodze. Oznacza to, że oprócz odpowiedniego stanu technicznego należy zadbać także o usunięcie pokrywy i lodu z jego powierzchni.
Wielu kierowcom się wydaje, że wystarczy tylko odśnieżyć tablice rejestracyjne oraz przednią szybę – czasami nawet w niewielkim kawałku – aby móc poruszać się po ulicy. Cóż…
Prawo wygląda jednak zdecydowanie inaczej i ściśle mówi o tym, jak powinno wyglądać odpowiednie odśnieżenie pojazdu. Kierowca powinien:
- odśnieżyć tylną i przednią szybę oraz szyby boczne,
- usunąć śnieg i lód z lusterek,
- usunąć śnieg z reflektorów i dachu,
- usunąć śnieg z tablic rejestracyjnych.
Za niezastosowanie się do tych wskazówek grozi nawet 3000 złotych mandatu i 12 punktów karnych. Jeżeli pominie się przy tym tablice rejestracyjne, kierowca może zapłacić dodatkowe 500 złotych i 8 punktów karnych, z kolei za światła 300 złotych i 8 punktów karnych. Każdy powinien dokładnie przekalkulować sobie, czy na pewno opłaca mu się jazda nieodśnieżonym samochodem.