Hiszpański tak powiedział Szczęsnemu
Hiszpan postanowił się przywitać ze Szczęsnym i wywołał jakiś dziwny wręcz skandal w polskich mediach.
Wojciech Szczęsny jest obecnie na ustach wszystkich kibiców piłki nożnej na całym świecie. Najpierw miał zakończyć karierę, ale ostatecznie okazało się, że siła wyższa wzywa go na boisko.
Oczywiście temat zainteresował także dziennikarzy, którzy zaczęli szukać Szczęsnego. Fakt ten oburzył polskie media społecznościowe, które nazwały to zachowanie natarczywym.
Skandaliczne zachowanie dziennikarza?
Szczęsny w poniedziałek poleciał do Barcelony, aby zrobić testy medyczne. Nie ma tam daleko, bo posiada w Maladze swoją rezydenzję. Tak się stało, że na lotnisku Costa Del Sol czekał na niego dziennikarz, a jego zachowanie zostało określone przez polskie media natarczywym.
W treści można było się nawet dowiedzieć, co takiego powiedział Hiszpan do Szczęsnego – Dzień Dobry. Jednak to nie te słowa wywołały oburzenie, a przybliżenie telefonu do twarzy bramkarza.
Czy telefon był na tyle blisko, aby nazwać to natarczywym? Choć eksperci już się wypowiedzieli, to musimy sami zastanowić się, czy nagrywanie celebryty, o którym mówi cały świat, w taki sposób jest faktycznie natarczywe. Można też poczytać o amerykańskich paparazzi i co potrafią zrobić dla dolarów ze zdjęć.