Kolejna „ofiara” tatuażowej afery. Mężczyzna wytatuował sobie logo Shreka na czole
Ostatnio coś wiele osób tatuuje sobie czoło. Jakaś nowa moda, a może kolejny słaby bait?
W zeszłym tygodniu bardzo głośno zrobiło się na temat tiktokerki, która postanowiła sobie wytatuować imię swojego chłopaka na całym czole. Dziewczyna od samego początku mocno naciskała, że jest to prawdziwy tatuaż, choć oczywiście zdania były podzielone.
Ana Stanskowvsky dzięki tej „tatuażowej aferze” zyskała miliony wyświetleń i w sumie nic dziwnego – ludzie byli ciekawi. Koniec końców okazało się, że tatuaż rzeczywiście był fejkiem, a dziewczyna tym sposobem chciała przekazać młodym ludziom, że jeśli sami mają tatuaże, to w przeszłości mogą ich pożałować, co jest normalne.
TT: https://www.tiktok.com/@anastanskovsky/video/7300527169682312480
Kolejny śmiałek z tatuażem na czole
Jak jednak widać, afery tatuażowej ciąg dalszy. Tym razem pewien mężczyzna postanowił wytatuować sobie swoje własne czoło logiem… Shreka. Jak twierdzi bowiem, jest on ogromnym fanem tego filmu.
TT: https://www.tiktok.com/@thomsontattoos/video/7300248338534763808
Tym razem nie wiadomo, czy jest to fake, czy prawdziwy tatuaż. Zdania ponownie są podzielone i nic w tym dziwnego, choć mogłoby się wydawać, że to dziwne, że ktoś postanawia zrobić dokładnie to samo kilka dni później. W końcu poprzednia „afera” wyszła mocno viralowo.