Polki przyjechały do świątyni w Tajlandii, żeby zrobić to. Teraz mówią o nich wszyscy
Dwie Polki postanowiły wybrać się do świątyni w Tajlandii, jednak chyba nie wiedziały, że ich zachowanie jest niemile widziane.
Tajlandia to miejsce, które jest bardzo chętnie odwiedzane przez turystów z całego świata, w tym między innymi Polaków. Kraj ma do zaoferowania naprawdę ciekawą kulturę, zabytki, a nawet jedzenie.
Wybierając się jednak do innego kraju, trzeba pamiętać, że niektórych rzeczy zwyczajnie nie powinno się robić. To, co u nas może być normalne, tam może okazać się nieakceptowalne lub nawet zakazane. Trzeba wiedzieć, jak się zachowywać w niektórych miejscach.
Poszły się opalać… w świątyni
Historia jest o tyle ciekawa, że dotyczy dwóch Polek, które wybrały się na wakacje. Kobiety chciały pójść się poopalać i jakimś dziwnym trafem akurat postanowiły rozłożyć swój koc na trawniku tuż przy świątyni Chiang Mai, jak gdyby nigdy nic.
Informacja o opalających się Polkach bardzo szybko trafiła do tajskiego internetu, zwłaszcza że dla mieszkańców Tajlandii świątynia ma ogromne znaczenie kulturowe, jak i historyczne, a więc ich zachowanie zostało zwyczajnie uznane za niemoralne i nieodpowiednie. W dodatku jeden z turystów postanowił wysłać zdjęcie dziewczyn do telewizji.
Cóż, kobiety chyba nie ogarnęły, że opalanie się w samej bieliźnie przy tak ważnej kulturowo konstrukcji nie jest najlepszym pomysłem… Ten przykład idealnie pokazuje, że wybierając się do innego kraju, powinniśmy zachować kulturę i okazać szacunek zarówno lokalnym mieszkańcom, jak i ich kultury.
Co ciekawe, sytuacja, która swoją drogą miała miejsce 14 stycznia, natchnęła tamtejsze władze do postawienia odpowiednich znaków, które będą informowały turystów o odpowiednim zachowaniu w tajskich świątyniach. Osoby, które nie będą stosowały się do zasad, będą mogły zostać ukarane grzywną.