Zapłaciła 373 złote za taksówkę. Nie zgadniecie, jaki dystans…
Niesamowity kurs. Na dobre rozpoczęcie dnia musiała zapłacić prawie 400 złotych za taksówkę.
Transport miejski w Trójmieście, obejmującym Gdynię, Sopot i Gdańsk, jest zazwyczaj wygodny i dobrze zorganizowany. Jednak czasami zdarzają się sytuacje, które stawiają go w innym świetle. Jednym z takich przypadków jest historia pewnej kobiety.
Pani Martyna, mieszkanka Gdyni, postanowiła skorzystać z usług taksówki, aby dotrzeć do Gdańska. Mimo dostępności komunikacji miejskiej, takiej jak SKM czy autobusy, zdecydowała się na taksówkę.
Prawie 400 złotych za niecałe 30km
W piątkowy poranek kobieta pilnie musiała dotrzeć do pracy na wezwanie. Decydując się na taksówkę, sądziła, że będzie to najszybszy sposób, by przedostać się z Gdyni do Gdańska Nowego Portu. Jednak rzeczywistość okazała się dla niej dość nieprzyjemna.
Kurs rozpoczął się w centrum Gdyni i zakończył w Gdańsku Nowym Porcie, a jego całkowity koszt wyniósł prawie 400 zł. Po przebyciu 24 kilometrów Martyna otrzymała rachunek na kwotę 373 złote.
Ludzie w komentarzach pod postem sugerowali, że choć wszystko na paragonie niby jest wyszczególnione, to rzeczywiście kwota za całość wydaje się kosmiczna. Niektórzy też pisali, że skoro było to pilne wezwanie do pracy, to pracodawca sam powinien tę taksówkę opłacić.
Tak czy tak, prawie 400 złotych za przejechanie 24 km to coś, co raczej każdego by zdziwiło. Dlatego coraz więcej osób decyduje się po prostu na takiego Ubera czy Bolta, gdzie w aplikacji od razu widać, ile wyniesie przejazd, jak długo potrwa itp.