4 tysiące osób oglądało, jak dziewczyna z polskim streamerem Twitch…
Sposób na wybicie się dobry, bo oczywiście o takich sytuacjach zawsze będzie głośno.
Wiele osób czekało na tego newsa i się doczekało. Podczas jednej z polskich transmisji na Twitchu zaproszona dziewczyna wywołała sporo emocji tak samo wśród oglądających, jak i samego streamera. To nie pierwsza taka sytuacja na TTV, ale zdecydowanie jedna z głośniejszych.
Możliwe, że nawet zmieni przydomek z „ten od liścia”, na „ten od l**da”, choć algorytm pewnie bardziej polubiłby to pierwsze. Tak czy inaczej, na streamie kyuun12 doszło do sytuacji, która zostanie upamiętniona w świecie polskiego Twitcha.
Dziewczyna i polski streamer Twitch
kyuun12 to osoba, którą możecie kojarzyć z akcji z liściem czy późniejszym wyjaśnianiem tego na streamie u Frania. Kontrowersja dobrze się sprzedaje, więc naturalnie o streamerze robi się coraz głośniej. Liczby rosną, community też, stream się rozwija.
I tak, na streamie pojawiła się „aktorka”, której zdjęcia i filmy (wiadomo jakie) latały potem po sieci. Wspominał o tym chociażby Franio u siebie na streamie.
Imgur ten faktycznie istnieje, filmy i zdjęcia też, ale ze względu na prawo i prywatność tych zdjęć tym razem nie ma linka dla kolegi.
Jeżeli pamiętacie „chlupanie”, to ma to podobny klimat, choć to trochę inna czynność. Słychać to bardzo cicho i trzeba pogłośnić maksymalnie telefon, ale słychać.
W peaku na tym streamie było ponad 4 tysiące ludzi, którzy aktywnie „kibicowali”. Fakt, że w tym jednym momencie oglądało streama kilkaset osób. Najpopularniejszym klipem jest wyrzucanie „czegoś” – czego, to każdy raczej wie nawet bez uruchamiania klipa:
Podczas tej transmisji było sporo różnych dziwnych wymian zdań, szczególnie przy zgaszonej kamerce, ale to już naprawdę trzeba się w to maksymalnie wsłuchiwać. Warto natomiast dać tę piękną sytuację:
Tego typu akcji na Twitchu było kilka i to kolejna, która przejdzie do historii. Potem pojawiły się screeny z prywatnych rozmów etc., ale ich podawanie nie ma sensu. Dziewczyny raczej nie wiedzą, że ich zachowanie może potem trafić nie do 4 tysięcy osób, a do kilkuset tysięcy.