Były prezes Ekipy „Jak mnie Budda wykiwał”
Były menadżer Wersow i jednocześnie były prezes Ekipy wypowiedział się o Buddzie.
Był pomocnikiem, menadżerem Wersow, w końcu prezesem jednej ze spółek Ekipy. Finalnie odszedł, bo chciał pracować na własny rachunek. Teraz nagrał filmik, który nazwał:
„Jak wykiwał mnie Budda i co z tego wynikał”
Historia ta nie jest jakaś niezwykła, ale pokazuje jeszcze kolejną twarz Buddy.
— Z Buddą nasze drogi krzyżowały się jeszcze zanim stał się popularny w internecie. To był rok 2018 albo 2019, a ta historia ma o wiele więcej wspólnego z teraźniejszością niż mogłoby się wydawać. Kamil stawiał wtedy swoje pierwsze kroki w biznesie i szukał inwestora na myjnię w Katowicach. Przez naszego wspólnego znajomego spotkał się z moim przyjacielem. — mówi były prezes.
Czyli to są naprawdę stare dzieje, jeszcze w ogóle przed faktyczną rozpoznawalnością Buddy. Ciekawe, że pada tutaj „ta historia ma o wiele więcej wspólnego z teraźniejszością niż mogłoby się wydawać”.
— To był czas, kiedy budując swoją drogę do sukcesu, próbował różnych biznesów, choć do inwestycji wtedy nie doszło. Później prowadziliśmy konkurencyjne firmy. Obaj byliśmy partnerami Ubera, ale Budda płacił kierowcom więcej. A ja zachodziłem w głowę, jak to jest możliwe, mnie na to nie stać. Być może nie do końca skrupulatnie się rozliczał i dlatego był w stanie zaoferować lepsze stawki. A przez lepszą ofertę wielu znajomych, którzy pracowali u mnie, przeszło do niego. Ale do dziś część z nich twierdzi, że nie dostała pełnych pieniędzy za swoją pracę. — Średnio to wygląda, jak są jakieś sprawy sprzed wielu lat i nagle one tak powracają. Ten timing wrzucenia materiału trochę taki specyficzny.
— I co tutaj jest ważne? Pozornie lepsze warunki okazują się często tylko obietnicami. Decyzje, które wydają się opłacalne na początku, mogą mieć swoje konsekwencje. I w tej historii widać to jak na dłoni. Na YouTubie Budda stał się ikoną. W jego kanał obserwują miliony ludzi. Ale dziś siedzi nareszcie. To przypomina, że każda decyzja, czy w życiu, czy w biznesie, zostawia ślad. I prędzej, czy później trzeba się z nim zmierzyć. Myśl długoterminowo. To, co wydaje się łatwą drogą, może mieć bardzo wysoką cenę. A Ty jak oceniasz drogę Buddy? Czy każda droga do sukcesu ma swoją cenę?
Wczytywanie wpisu z X…
O Buddzcie na pewno będzie teraz jeszcze przez jakiś czas głośno, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.