Reklama

Budda nie przyznaje się do winy. Są nowe informacje

Rozrywka

Reklama

Obrońca Buddy udzielił w sumie jednej informacji, która niekoniecznie coś zmieniła.


W przypadku takich komunikatów ludzie wyłapują nawet te najmniejsze informacje. Obrońca Kamila L. udzielił odpowiedzi mediom, wskazując, że Budda nie przyznaje się do winy. Youtuber złożył obszerne wyjaśnienia i współpracuje z organami ścigania.

Jestem obrońcą Kamila L. w ramach tego postępowania. Przyznaję, że zostały przeprowadzone czynności procesowe z udziałem mojego mocodawcy. Mój mocodawca oczywiście nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył obszerne wyjaśnienia, będziemy oczywiście dochodzić sprawiedliwości i wykazywać, że te zarzuty są absolutnie bezzasadne.

Reklama

To w zasadzie cały komunikat, a przynajmniej jego najważniejszy fragment. Dalej obrońca jedynie powtarzał, że nie może ujawnić zarzutów, nie chciał się również wypowiadać szerzej, bo też nie do końca może to zrobić.

Co istotne, to obrońca mówi tutaj o postawieniu zarzutów, czyli Budda faktycznie ma lub może mieć zarzuty w tej sprawie. Dalej nie wiadomo, czy Budda wyjdzie, czy może jednak zastosowany zostanie tutaj areszt tymczasowy. To się wkrótce okaże, potencjalnie w ciągu kilku najbliższych godzin.

Podobno zarzuty są dość obszerne, ale wiadomo – wszystko bazuje na plotkach i jakichś podejrzeniach samych odbiorców Buddy czy po prostu ludzi z internetu.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej