Żeby będąc kobietą polegającą tylko na swoim wyglądzie zainteresować ludzi na Twitchu, to jednak trzeba się trochę postarać. Tutaj dosłownie nie trzeba nic robić.
Pokazywanie ciała na Twitchu wbrew pozorom nie jest takie proste. Trzeba mieć pokój, który poświęci się na basen, streamować z jakimiś „bonusami” w postaci zmiany stroju kąpielowego, wymyślać ciągle jakieś tańce, mini-eventy etc. Nie jest to może niesamowicie trudne, ale nowe osoby jednak spotykają się z dość mocnym regulaminem TTV, który ciągle się zmienia.
Z pomocą przychodzi tutaj TikTok. Jeżeli myślicie, że na Twitchu jest łatwo, to wystarczy zobaczyć, co obecnie dzieje się na TikToku. Tam w ogóle nie trzeba mieć basenu, nie trzeba mieć nawet stroju kąpielowego. Wystarczy się położyć na łóżku, albo siąść na krześle.
Wiele Polek też to robi
Jak zarobić w prosty sposób? Ubrać sukienkę, odsłonić dekolt, nogi, siąść na fotelu i odpalić streama na TikToku. Da się to ograć jeszcze w mniej wymagający sposób – położyć się na łóżku z widocznymi nogami.
I ludzie autentycznie to oglądają, komentując nogi, urodę danej dziewczyny. Kojarzycie z pewnością te Koreanki, które na Twitchu tańczą po kilka godzin. Na TikToku wystarczy usiąść.
Wchodząc w zakładkę „Live” jest całe mnóstwo transmisji, które polegają dokładnie na tym samym. Można tam znaleźć wiele Polek, które wręcz są oburzone, że siedząc w krótkiej spódniczce ktoś komentuje ich wygląd.
Trochę to wygląda, jak dziwny brat Twitcha, który nie jest jeszcze w żaden sensowny sposób moderowany.
Możliwe, że będzie to w jakiś sposób kontrolowane, ale póki co TikTok jest dużą samowolką, na której nawet nie za bardzo trzeba się starać, przynajmniej w porównaniu z Twitchem.
TikTok oczywiście dociera do innych odbiorców. Widać, że przebywa tam wiele osób 40+, szczególnie na takich transmisjach, które często rzucają naprawdę dziwne komentarze. Są one jednak wręcz prowokowane, by potem móc mówić o tym, jak to ludzie na czacie nie umieją się zachować.