Ekipa Friza doczekała się odpowiedzi Sylwestra Wardęgi na wpisy po jego walce. Friz może się bać?
Zgodnie z tym, czego można się było spodziewać, Sylwester odpowiedział na wpisy Ekipy Friza.
Raz jeszcze przypomnijmy, że niektórzy członkowie Ekipy Friza podczas walki Wardęgi opublikowali w swoich mediach społecznościowych dwuznaczne wpisy. Nowciax na Twitterze dodał emoji klauna, natomiast Mini Majk na Instagramie opublikował story z napisem „Oliwa sprawiedliwa”.
Potem Nowciax tłumaczył się, o co mu konkretnie chodziło, wyjaśniając, że miał na myśli ogólnie taką rozrywkę i nie było to skierowane bezpośrednio do Sylwestra.
Co na to wszystko Sylwester Wardęga?
Sylwester prowadził wczoraj live’a na Youtube, na którym oglądał i komentował różne sprawy. Odniósł się oczywiście również do wpisów Ekipy:
Myślę po prostu, że oni mieli bekę, że ja dostałem, ale Wujek Łuki im powiedział „ej kur**a, bo jak Wardęga już się ocknie po tej bitce, to będzie się chciał zemścić, usuńcie to” i usunęli, ale Sylwuś będzie pamiętał. A wiesz Nowciax, fortuna kołem się toczy. Kiedyś pójdziesz na miasto wręczać ludziom znowu jakieś pisma, a Sylwuś będzie znowu już gotowy nagrać jakiś materiał, nie warto, nie warto.
Youtuber mówi, że nie ma żadnego żalu o te wpisy. Według niego to jest właśnie ten mały moment chwały innych influencerów, którym Wardęga zaszedł za skórę. Do tego dodaje, śmiejąc się, że będzie się teraz starał dwa razy tyle.
(…) i powiem więcej, Sylwuś będzie jeszcze bardziej… W związku z tym, że Sylwuś znowu nie pokazał, że w realu potrafi coś zdziałać, to będzie się starał dwa razy mocniej pokazać swoją siłę w Internecie i to jeszcze wszystkim wyjdzie gorzej.
Wardęga wymienił osoby, które się cieszyły z jego przegranej, Zusje, Michał Gała, dodając „ja wszystko koduje, ja wszystko zapamiętuje, a ja jestem mściwym skurwys**em”.